Oszukiwał wszystkich przez 25 lat. "Nigdy o tym nie mówiłam"
24 stycznia 2025 roku przypada 104. rocznica urodzin Tony'ego Halika. Przez lata niewiele osób wiedziało, że z Elżbietą Dzikowską nigdy nie stanęli na ślubnym kobiercu. - On wszędzie powtarzał, że jesteśmy po ślubie - przyznała podróżniczka na łamach książki.
Elżbieta Dzikowska i Tony Halik poznali się w Meksyku w połowie lat 70. To wtedy Dzikowska, młoda reporterka magazynu "Kontynenty", odwiedziła Meksyk, by przeprowadzić wywiad z Halikiem. Ich rozmowa szybko przerodziła się w coś więcej.
Po spotkaniu Halik zaprosił ją do swojego domu, gdzie uraczył ją własnoręcznie przygotowaną kolacją. Ten wieczór był przełomowy w ich życiu.
Elżbieta Dzikowska i Tony Halik żyli w "rzymskim małżeństwie"
Mimo początkowych obaw, Elżbieta uznała Tony'ego za "śmiesznego człowieczka". Ich więź zaczęła się pogłębiać z każdym kolejnym dniem. W 1976 roku byli już parą, a ich współpraca i podróże stały się legendarne. Zajmowali się wspólnie projektowaniem programów podróżniczych, które przyciągały tysiące widzów przed ekrany telewizorów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Żmuda-Trzebiatowska o przepisie na udane małżeństwo i różnicy wieku pomiędzy nią, a jej mężem. "To jest okropne"
Choć ich relacja trwała ponad 25 lat, Elżbieta Dzikowska i Tony Halik nigdy nie zawarli związku małżeńskiego. Powodem tej decyzji była wcześniejsza relacja Tony'ego z Pierrette Andree Courtin, z którą był formalnie żonaty od 1946 roku. Halik unikał rozwodu, gdyż nie chciał sprawić przykrości synowi Ozanowi oraz swojej żonie.
Dzikowska przez długi czas nie ujawniała, że ich relacja nie była zalegalizowana. Robiła to z szacunku do Tony'ego, który w mediach przedstawiał ich jako małżeństwo. Miał jednak odczuwać pewien dyskomfort, że pozostawali w nieformalnym związku.
- Nigdy o tym nie mówiłam, bo Tony'emu sprawiłoby to przykrość... Nie byliśmy małżeństwem. On wszędzie powtarzał, że jesteśmy po ślubie, a ja temu nie zaprzeczałam. W jakimś wywiadzie opowiedział nawet, gdzie braliśmy ślub i co było na stole weselnym. Tony bardzo się krępował tego, że żyliśmy w nieformalnym związku - zdradziła Dzikowska w rozmowie z Mirosławem Wlekłym do książki "Tu byłem. Tony Halik".
Utrzymywała kontakt z jego żoną
Mimo że nie byli oficjalnie małżeństwem, Elżbieta Dzikowska i Tony Halik stanowili dla siebie oparcie w życiu i pracy. Dzikowska nieraz podkreślała jego rolę w budowaniu swojego poczucia wartości, zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym.
Po śmierci podróżnika w 1998 roku kontynuowała swoje działania podróżnicze, pielęgnując pamięć o wspólnych chwilach. Podarowała wiele pamiątek z ich wypraw Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika w Toruniu, starając się zachować ducha przygód, które wspólnie przeżyli.
Do końca utrzymywała kontakt zarówno z rodziną Tony'ego, jak i jego żoną, Pierrette.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.