Lata temu zniknęła. Znajomi mówią, co się z nią dzieje
Barbara Brylska, niegdyś gwiazda nie tylko polskiego kina, od lat unika blasku fleszy. Za jej zniknięciem stoją osobiste tragedie, które zmieniły jej życie na zawsze.
Barbara Brylska, która dla wielu pozostaje ikoną lat 60. i 70., od dawna nie pojawia się publicznie. Choć kiedyś mówiono, że jest "najlepszym towarem eksportowym PRL", dziś wiedzie życie w cieniu. Skąd ta nagła zmiana? Odpowiedzi kryją się w dramatycznych wydarzeniach sprzed lat, które przypomniał "Newsweek". Tygodnik pisze o "tajemniczym zniknięciu" aktorki, nazywanej "polską Brigitte Bardot".
Trauma, która zmieniła wszystko
Maj 1993 roku był punktem zwrotnym w życiu Barbary Brylskiej. Jej 17-letnia córka Barbara Kosmal zginęła w wypadku samochodowym. Brylska dowiedziała się o tragicznym zdarzeniu w rozmowie telefonicznej:
- Basia nie żyje! Ja nie chcę żyć! - krzyczała kobieta. Obok niej stał kilkuletni syn Ludwik, który płacząc, błagał ją, aby znalazła siły i postarała się żyć dla niego. Aktorka po śmierci dziecka próbowała funkcjonować. Niestety życie zawodowe jej tego nie ułatwiało -filmowcy nie chcieli jej już angażować do nowych ról. Jak się dowiadywała, ekipy nie chciały "osoby w tak ciężkiej żałobie" na planie. Brylska coraz rzadziej pojawiała się w mediach, z czasem całkowicie zamilkła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Warnke mówi o powrocie do TVP i komentuje kontrowersyjną wypowiedź kobiety z programu Młynarskiej
Plotki i niespełnione relacje
W ostatnich latach Barbara Brylska stała się także ofiarą fake newsów. Na początku 2025 roku w sieci pojawiły się informacje o jej rzekomej śmierci – opatrzone zdjęciem w sepii, emocjonalnymi komentarzami i symbolicznymi "R.I.P.". Tymczasem zmarła zupełnie inna osoba – aktorka Barbara Rylska. ZASP wydał sprostowanie, ale internet już żył fałszywą wiadomością. Nadal można trafić na artykuły przedstawiające Brylską jako "nieodżałowaną stratę polskiego kina".
Czytaj także: Barbara Rylska nie żyje. Aktorka miała 88 lat
Co więcej, wcześniej w jednej z bulwarówek ukazał się rzekomo udzielony przez nią wywiad zatytułowany "Podarowałam dziewictwo nieznajomemu". Brylska po publikacji wstydziła się wychodzić z domu. Zupełnie się załamała i coraz bardziej wycofywała się z życia publicznego i towarzyskiego, aż w końcu niemal zupełnie zniknęła.
W rozmowie z "Newsweekiem" Daniel Olbrychski i Jerzy Zelnik opowiedzieli o ostatnim kontakcie z aktorką. - Zobaczyłem ją jeszcze na imprezie z okazji rocznicy nakręcenia "Faraona". Była zdystansowana, nie rozmawialiśmy - wyznał Zelnik. - Wielokrotnie dzwoniłem do Basi i zapraszałem do nas, na działkę. Bez powodzenia - ujawnił Daniel Olbrychski.
- Obiecała, że się odezwie, ale zamilkła. Wiem, że ma problemy ze zdrowiem i rzadko wychodzi z domu - mówiła Irena Strzałkowska, która zna ją od lat.
Czytaj także: Barbara Brylska straciła córkę w tragicznych okolicznościach. Nigdy się z tym nie pogodziła
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.