Wampiry są wśród nas...
Istnieje pewien typ ludzi, który kradnie nam energię. Nawet po krótkim spotkaniu z taką osobą czujemy się wyczerpani. Jest to o tyle dziwne, że nie wiemy, co nas tak zmęczyło, ale czujemy się, jakbyśmy przestawiały meble lub biegły w maratonie.
31.01.2008 | aktual.: 28.05.2010 01:56
Istnieje pewien typ ludzi, który kradnie nam energię. Nawet po krótkim spotkaniu z taką osobą czujemy się wyczerpani. Jest to o tyle dziwne, że nie wiemy, co nas tak zmęczyło, ale czujemy się, jakbyśmy przestawiały meble lub biegły w maratonie. Nie mamy siły, choć tak naprawdę nic nie robiłyśmy. Jesteśmy przygnębione, choć jeszcze przed chwilą miałyśmy znakomity nastrój. Objawy wskazują na jedno – spędziłyśmy czas z wampirem energetycznym.
Wampir energetyczny kradnie cudzą energię życiową. Czasami objawia się tym, że osoba, która miała z nim kontakt jest zdenerwowana, zmęczona fizycznie i/lub psychicznie. Może się jednak zdarzyć, że symptomy są dużo poważniejsze – cera się psuje, głowa i mięśnie bolą. Bez względu na to, jak czujemy się po spotkaniu z człowiekiem zabierającym nam energię – czy objawy są łagodne, czy poważne – należy zerwać z nim kontakty. Taka znajomość na dłuższą metę może okazać się naprawdę szkodliwa.
Już kilka chwil spędzonych w towarzystwie wampira energetycznego może całkowicie pozbawić nas wigoru. Nie trzeba dużo czasu, by zidentyfikować go w naszym otoczeniu, zwykle jednak winą za swoje złe samopoczucie obarczamy siebie. Tłumaczymy je tym, że poprzedni dzień był bardzo męczący i jeszcze się po nim nie zregenerowałyśmy lub wmawiamy sobie, że źle spałyśmy. Nie chcemy nikogo oskarżać o wampiryzm energetyczny lub po prostu nie wiemy, że takie zjawisko naprawdę istnieje.
Należy zaznaczyć, że wampiry energetyczne zwykle nie wiedzą o tym, jak działają na innych. Zupełnie podświadomie wybierają towarzystwo osób dynamicznych, silnych osobowości, bo na takim kontakcie najbardziej korzystają. Osoba flegmatyczna, pesymista to dla wampira energetycznego żadna gratka, aczkolwiek nawet z takiej są w stanie coś „wyssać”. Złodzieje energii najpierw otaczają się ludźmi, których wigor mogą sobie przywłaszczyć, a potem zwykle dziwią się, czemu wszyscy wokoło to takie niedojdy. Nie zdają sobie sprawy z tego, że to ich własne towarzystwo wywiera na innych taki negatywny wpływ. Skąd się biorą?
Wampiry energetyczne zwykle mają jakiś poważny dylemat, którego nie chcą lub nie potrafią rozwiązać. Owszem, bezustannie narzekają, opowiadają o tym, jacy są niezadowoleni i co im się ostatnio nie udało, ale to tak naprawdę drobnostki. Cała masa drobnostek. Wampiry energetyczne nigdy nie opowiedzą o tym, co tak naprawdę zatruwa im życie. Gdy spotykają się z kimś, komu mogą zabrać energię koncentrują się na sobie, są szalenie egocentryczni: „ja, mnie, mi, ze mną, o mnie, mój, moja, moje, moi…”. Za wszelką cenę chcą się dowartościować. Im lepiej się czują, tym osoby z ich towarzystwa są słabsze. Jak go poznać? Bywa, że ludzie, którym brakuje wigoru, obarczają innych za ten stan rzeczy. Tłumaczą swoją ślamazarność i ociężałość tym, że ktoś pozbawił ich własnej energii. Skąd wiedzieć, czy tak się dzieje rzeczywiście?
Jak poznać, czy brak sił jest rzeczywiście skutkiem spotkania z wampirem energetycznym?Jest to dość proste. Musimy odpowiedzieć sobie na trzy proste pytania: Czy po każdym spotkaniu z daną osobą czuję się gorzej? Czy podczas gdy ja słabnę, ona ma się coraz lepiej? Czy ktoś jeszcze podziela moje podejrzenia? Trzy razy „tak”, to znak, że masz do czynienia z wampirem energetycznym.
Jak się przed nimi bronić? Nawet osoby bardzo przebojowe, takie, które są lubiane za pozytywną aurę, którą wokół siebie roztaczają, są narażone na utratę energii pod wpływem spotkania z wampirem energetycznym. Ludzie, którzy są zupełnie odporni na to negatywne działanie to jednostkowe przypadki. Niestety, istnieje niewiele sposobów na obronę przed wampirem energetycznym. Najskuteczniejszym z nich jest zerwanie z nim kontaktów. Tylko w ten sposób możemy zachować swoją energię życiową, tak potrzebną do normalnego, codziennego funkcjonowania.
Co jednak zrobić, jeśli wampirem jest ktoś z rodziny? Zdaniem psychologów, należy opracować jakiś rytuał obronny: np. wyobrazić sobie, że na spotkanie z wampirem idziemy z tarczą ochronną, albo, że mamy na sobie zbroję, która nie pozwoli uciec od nas naszej energii. Możemy też wyobrazić sobie rzekę. Ne jednym jej brzegu stoimy my, na drugim – wampir. Negatywna energia, którą nam wysyła, zanim do nas dotrze, zamienia się w pozytywną. Po spotkaniu z wampirem możemy spróbować wytrząsnąć z siebie, ze swoich kończyn, wszystkie złe emocje, które do nas trafiły. Możemy także „zdjąć”, „wytrzeć” je z siebie. To wszystko może brzmieć i wyglądać niedorzecznie, ale jeśli uwierzymy, że takie rytuały mogą nam pomóc, to pomogą. Co prawda jest to rozwiązanie na krótką metę, ale jeśli nie możemy w inny sposób ogrodzić się od wampira energetycznego, to mamy przynajmniej doraźny sposób na radzenie sobie z tym problemem.