Heliskiing
Wśród polskich amatorów sportów zimowych znany jest od niedawna, jednak ci, którzy raz go spróbowali nie potrafią później zadowolić się tradycyjnymi sportami zimowymi. Czym jest heliskiing?
16.01.2008 | aktual.: 27.05.2010 17:22
Białe szaleństwo, poczucie wolności, wysoki poziom adrenaliny, dziewicza przyroda, to elementy, które powodują, że heliskiing stał się rajem dla miłośników nart i snowboardu.
Wśród polskich amatorów sportów zimowych znany jest od niedawna, jednak ci, którzy raz spróbowali, czym jest heliskiing, nie potrafią później zadowolić się tradycyjnymi sportami zimowymi. Na czym polega zatem czar tej dyscypliny? Przede wszystkim żadnych kolejek przed wjazdem na stok. Po drugie śnieg lekki niczym puch i do tego bardzo głęboki, brak wyznaczonych tras. Stoki zatem są nietknięte przez żadnego narciarza. Na stoku nie ma najmniejszego ścisku. Zatem wolność, szaleństwo i adrenalina to podstawowe atuty tego sportu. Jak wygląda on w praktyce?
Heliskiing to jazda na nartach (lub snowboardzie) po stokach dostępnych wyłącznie dzięki helikopterowi. Zjazd odbywa się zawsze w grupach, najczęściej z doświadczonym przewodnikiem. Heliskiing daje poczucie niesamowitej wolności a świadomość, że jest się pierwszą osobą na tej trasie to ogromna satysfakcja i radość. Po zjechaniu ze stoku, w dolinie czeka helikopter, którym można polecieć na kolejny szczyt.
Część osób uważa heliskiing za sport ekstremalny. Najczęściej mówi się, że dyscyplina te jest przeznaczona wyłącznie dla bardzo wprawionych narciarzy. Jednak wszystko zależy od tego, na jaką trasę się poleci. Są stoki bardzo niebezpieczne, z których zjazd zajmuje cały dzień. Dlatego też nie tylko narciarz musi posiadać wysokie umiejętności, ale też bardzo dobrą kondycję. Duże znaczenie ma również to, czy podłoże jest oblodzone, jak gruba warstwa śniegu pokrywa góry, jak strony jest zjazd. Dlatego zanim zdecydujemy się na poznanie uroków heliskiing, trzeba koniecznie dowiedzieć się, czy nasze umiejętności sprostają zastanym warunkom. Są tereny przeznaczone dla osób z mniejszym doświadczeniem, dlatego nie warto ryzykować, jeśli nie do końca czujemy się na siłach, by stawić czoło najbardziej wymagającym stokom.
Wbrew pozorom uczestnicy heliskiingu bardzo dbają o swoje bezpieczeństwo. Przed wylotem najczęściej odbywa się krótkie spotkanie grupy. Ma ono przede wszystkim na celu zapoznanie się z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa oraz przejście krótkiego szkolenia lawinowego. Uczestnicy są informowani o powinności zaopatrzenia się w specjalne urządzenia nadawczo-odbiorcze, które ułatwiają odnalezienie zasypanego, w przypadku niespodziewanej lawiny. Co ciekawe, wypadków podczas uprawiania heliskiing jest naprawdę bardzo mało.
Sprzęt przygotowany, uczestnicy też. Dokąd się zatem udać? Historia heliskiingu zaczęła się w Brytyjskiej Kolumbii i do dziś tereny te cieszą się ogromną popularnością. Najwięcej amatorów tego szaleństwa zjeżdża zatem do Kanady, gdzie pasma górskie są tak ogromne, że niemal nie ma możliwości natknąć się dwa razy na tę samą trasę. Na szczęście europejscy miłośnicy zimowego szaleństwa mogą również przeżyć niesamowitą narciarską przygodę we Francji, Szwajcarii, Szwecji oraz Austrii oraz Hiszpanii.