Wiosenna batalia z kilogramami
25.03.2014 10:38, aktual.: 25.03.2014 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsze wiosenne dni to idealna okazja do rozpoczęcia walki ze zbędnymi kilogramami. Drakońskie diety i wyrzeczenia można w prosty sposób zastąpić racjonalnym planem odżywania, wzbogacając go smakowitymi „spalaczami tłuszczu”. Podpowiadamy jak metodą małych kroków uzyskać wielkie efekty.
Pierwsze wiosenne dni to idealna okazja do rozpoczęcia walki ze zbędnymi kilogramami. Drakońskie diety i wyrzeczenia można w prosty sposób zastąpić racjonalnym planem odżywania, wzbogacając go smakowitymi „spalaczami tłuszczu”. Podpowiadamy jak metodą małych kroków uzyskać wielkie efekty.
Aktywność fizyczna i ograniczenie przyswajanych kalorii to sprawdzony i zdrowy sposób na utratę wagi. Warto jednak zadbać o to, aby obok lekkich i nietuczących posiłków w naszej codziennej diecie znalazły się produkty, które ułatwią spalanie tkanki tłuszczowej. Konsekwencja w działaniu i regularne treningi dopasowane do stopnia naszego zaawansowania pomogą nie tylko obniżyć wagę, ale również polepszą samopoczucie.
Siła natury w służbie piękna
Dostępne w aptekach suplementy diety, mające sprzyjać traceniu na wadze, często zawierają substancje naturalnie występujące w warzywach, owocach i innych składnikach naszego menu. Zamiast więc łykać tabletki, warto bliżej przyjrzeć się temu, co jemy na co dzień. Przede wszystkim powinniśmy dbać o to, aby przygotowywane przez nas posiłki - szczególnie te cięższe – były przyprawione odpowiednimi ziołami. I tak na przykład, popularne w kuchni śródziemnomorskiej: rozmaryn, bazylia czy szałwia ułatwiają trawienie tłuszczu i białka. Dobrze jest więc dodawać je do potraw smażonych i mięsnych. Na prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego mają też wpływ rodzime przyprawy, takie jak: regulujące pracę jelit kminek czy lubczyk. Warto również nadawać posiłkom „odrobinę pikanterii”, dodając do nich czarny pieprz lub chilli. Nie tylko zwiększa on wydzielanie soków trawiennych, ale także bogaty jest w chrom, który zmniejsza ochotę na słodycze. Lista dobroczynnych przypraw jest o wiele dłuższa, a wiele z ziół możemy sami
- w sposób ekologiczny – hodować w ogórku czy na parapecie.
W trosce o dobrą przemianę materii, nie zapominajmy też o owocach cytrusowych. Zawarty w nich błonnik oczyszcza organizm, a witamina C bierze udział w produkcji hormonu pomagającego spalać tkankę tłuszczową.
Temperatura w górę
Spalaniu tłuszczu sprzyja wysoka temperatura. Kiedy organizm wytarza ciepło, zwiększa zapotrzebowanie na kalorie, przez co ich nadmiar nie jest odkładany, lecz bezpośrednio przetwarzany na energię.
Proces ten nazywa się termogenezą, a niektóre substancje mogą go wspomagać. I tutaj dobra informacja dla kawoszy - do tzw. termogeników należy również kofeina. Dlatego dbając o linię, warto wprowadzić do swojej diety mała czarną. Jeżeli ograniczamy kalorie, dobrze jest wyrabiać w sobie nawyk picia espresso. Wartość kaloryczna takiej kawy jest bliska zeru, podczas gdy biała - ma kilkadziesiąt kcal. Wypijając w ciągu dnia kilka filiżanek z dodatkiem mleka lub – jeszcze tłustszej – śmietanki, dostarczmy sobie więc dodatkowej porcji kalorii. - We Włoszech zupełnie naturalne jest picie po posiłku filiżanki espresso – mówi Joanna Szpak z firmy Segafredo Zanetti. – Poprawia ono krążenie, pobudza układ trawienny do działania i przeciwdziała uczuciu senności po posiłkach. Włosi piją w ciągu dnia dużo kawy, jednak napój z mlekiem jest najczęściej elementem śniadania – dodaje.
Zastrzyk kofeiny przed treningiem
Ze względu na rozgrzewające właściwości, dobrze jest również wypić małą czarną przed treningiem. Efektywniej spożytkujemy wtedy energię, a w przypadku dłuższego wysiłku, mięśnie również będą w stanie pracować dłużej. Dodatkowo, jeżeli lubimy słodką kawę, możemy zamiast cukru użyć cynamonu, który dobrze komponuje się z jej aromatem. Przyprawa ta, oprócz walorów smakowych, też nie jest dla naszej diety obojętna. Ułatwia bowiem trawienie i obniża poziom cukru we krwi.
Innym pomocnym w walce z nadwagą składnikiem menu są papryczki chili. Zawarta w nich kapsaicyna poprawia metabolizm tłuszczów i zapobiega ich odkładaniu, zwiększając produkcję ciepła. Nadające ostry smak związki kapsaicyny obecne są również w imbirze i pieprzu.
Planując posiłki pamiętajmy, że to co służy jednym, niekoniecznie musi być równie dobre dla osób mających inną przeminę materii i prowadzących odmienny tryb życia. Ważny natomiast jest umiar i racjonalne rozplanowanie składników.
opr. (gabi/kg), kobieta.wp.pl