Nie ukrywa swojej wiary. Oto co planuje zrobić w sierpniu
- Nie róbmy z tego wakacji all inclusive. Każda pielgrzymka niesie swoje trudy i radości. Przede wszystkim liczy się czas, który się tam spędza. Tu nie chodzi o to. Cel jest szczytny - zaznaczył Piotr Mróz, który w sierpniu weźmie udział w wyjątkowej pielgrzymce.
Piotr Mróz, znany m.in. z roli Kuby Roguza w serialu "Gliniarze", otwarcie mówi o swojej wierze. Niedawno w rozmowie z "Faktem" opowiedział o swoich planach na nadchodzący miesiąc. Wraz z końcem lipca Mróz kończy nagrywanie kolejnego sezonu wspomnianej produkcji i rusza w trasę. Nie byle jaką. - Wybieram się na pielgrzymkę z osobami niepełnosprawnymi. I to nie jest moja pierwsza pielgrzymka, a czwarta - wyjawił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz został okradziony! Ile stracił? "Nie czuję się w Polsce bezpieczny"
Mróz podkreślił, by takiej aktywności nie porównywać do wakacyjnego wypoczynku.
- Nie róbmy z tego wakacji all inclusive. Każda pielgrzymka niesie swoje trudy i radości. Przede wszystkim liczy się czas, który się tam spędza. Tu nie chodzi o to. Cel jest szczytny: dotrzeć, poświęcić się. Ale podróż duchowa to już nie sam cel. To ludzie i mądrzy kapłani tworzą ten klimat, tę atmosferę - skwitował.
Czas poświęcenia, wyrzeczeń i trudu
Piotr Mróz zaznaczył, że ta wyjątkowa 10-dniowa pielgrzymka obierze trasę, która pozwoli na poruszanie się po asfalcie. Dodał, że sierpień jest dla niego luźniejszym miesiącem, a czas wolny chce dobrze spożytkować.
- Człowiek później patrzy na świat, na cierpienie ludzkie, na drugiego człowieka z trochę innej perspektywy, nie tylko na czubek swojego nosa. W życiu chodzi jednak o coś więcej niż tylko indywidualne zdobywanie świata - podkreślił w rozmowie z "Faktem".
Dla aktora pielgrzymka jest też ważnym przeżyciem duchowym, które "wymaga poświęcenia, wyrzeczeń i trudu".
- Dla osób wierzących to zawsze będzie duchowe wydarzenie. Ta pomoc osobom niepełnosprawnym jest tym większa, że dajemy coś więcej i przejść tę trasę to jest najmniejszy problem. Ja opiekuję się chłopakiem z porażeniem mózgowym. Największy problem to zaczyna się, jak już dzień się kończy, gdzie trzeba go umyć, nakarmić, przebrać, znaleźć lokum. Trasa to jest najmniejszy problem - wyjaśnił.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.