Polka rozkochała w sobie milionera. Gdy umarł, wywalczyła fortunę

W 2001 r. "Forbes" zaliczył ją do 20 najbogatszych kobiet na świecie, a kosmetyczny potentat zapisał jej cały swój majątek. Życie Barbary Piaseckiej-Johnson to gotowy materiał na film. Gdyby żyła, 25 lutego 2025 r. miliarderka skończyłaby 88 lat.

Barbara Piasecka-JohnsonBarbara Piasecka-Johnson
Źródło zdjęć: © PAP | Stefan Kraszewski

Barbara Piasecka-Johnson, która zdobyła uznanie jako jedna z najzamożniejszych kobiet na świecie według "Forbes", jest pochowana w Polsce. Urodzona w 1937 r. na Kresach, po wojnie razem z rodziną zamieszkała w Zacharzycach, blisko Wrocławia. W 1967 r. wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, a wyjeżdżając miała opowiadać znajomym, że jak wróci, to tylko rolls-royce'em. Okazało się, że jej słowa są prorocze.

Po przyjeździe do USA rozpoczęła pracę jako kucharka dla Johna Sewarda Johnsona, który był dziedzicem znanej firmy Johnson & Johnson. Okazało się, że kucharką jest absolutnie fatalną. Johnsonowie, chcąc ratować swoje żołądki przed okropnymi potrawami, zaproponowali jej, żeby może lepiej została pokojówką. Na tym stanowisku wkradła się w łaski pana domu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najskromniejsza polska milionerka. Nie ma helikoptera, ale nie oszczędza na jednym

Po jakimś czasie Barbara poznała polskiego żeglarza, Piotra Ejsmonta, o którym zrobiło się głośno, gdy razem z bratem bliźniakiem przepłynął Atlantyk. Para zaręczyła się, a Piasecka odeszła ze służby i planowała ślub oraz zapisała się na kurs angielskiego.

Nie potrafił o niej zapomnieć

Tymczasem dawny pracodawca nie potrafił zapomnieć o polskiej pokojówce i wielokrotnie próbował się z nią skontaktować. Namówił w końcu Barbarę, która w Polsce studiowała historię sztuki, by została kuratorką wystaw oraz zabrał w podróż na Bahamy. W czasie tej podróży ich relacja przerodziła się w coś więcej, choć Barbara wciąż była zaręczona. Los w końcu zdecydował za nią i Ejsmont zaginął na morzu.

Energiczna Polka widziała, że Seward Johnson czuje do niej coś więcej, jednak nie zamierzała zostawać jego kochanką. Bogacz w końcu jej się oświadczył, a gdy ona przyjęła propozycję małżeństwa, postarał się o rozwód z żoną nr 2. O ironio, to właśnie ona zatrudniła Polkę w ich domu.

Barbara i starszy od niej o 40 lat Seward wzięli ślub w 1971 r. i przeżyli razem 12 lat. Mężczyzna pod koniec życia miał podrzeć intercyzę i zmienić testament na korzyść Polki. Gdy zmarł, jego dzieci wpadły we wściekłość i wytoczyły macosze proces o spadek. Ostatecznie odziedziczyła majątek wart 350 mln dolarów, a dzieci dostały po 30 mln. Walka o spadek po potentacie kosmetycznym była na pierwszych stronach gazet.

Do końca wypominali jej, że była pokojówką

Na początku XXI wieku Barbara Piasecka-Johnson została umieszczona na liście "Forbesa" wśród najbogatszych kobiet globu. Skupiła się wtedy na działalności charytatywnej, tworząc fundacje wspomagające polskich naukowców w USA, a także fundując Dom Matki i Dziecka w Gnieźnie oraz Gdański Instytut Wspomagania Rozwoju Dziecka. Troszczyła się także o kolekcję sztuki, którą zgromadziła wraz z mężem, a która ostatecznie została przez nią przekazana na Zamek Królewski.

Ostatnie lata spędziła w Sobótce koło Wrocławia. "Gdy w nich zamieszkała, była już bardzo chora. Jej pobyt w Sobótce miał być tajemnicą, ale w małym miasteczku trudno pozostać incognito, szczególnie gdy jeździ się do lekarzy do Wrocławia pancerną limuzyną z przyciemnionymi szybami oraz przemieszcza się prywatnym helikopterem" - czytamy w artykule Marty Miniewicz na stronie powiatu wrocławskiego.

Zmarła w 2013 r. w wieku 76 lat, a miejsce jej spoczynku na cmentarzu św. Wawrzyńca jest skromne i nie rzuca się w oczy. Choć dała się poznać jako filantropka i kolekcjonerka sztuki, do końca życia otaczała ją aura skandalu.

"Ostatecznie fakt, że wyszła za Sewarda Johnsona był nie do wybaczenia w USA. Kiedy umarła, we wszystkich nekrologach było napisane, że była filantropką i kolekcjonerką, ale także, że jest byłą pokojówką. Traktowano ją jak łowczynię majątków i to był stempel, którego się nie pozbyła" - mówiła Ewa Winnicka w TVN24.pl.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Walczy z glejakiem, lecz nie traci nadziei. Niebawem ruszy zbiórka na jego leczenie
Walczy z glejakiem, lecz nie traci nadziei. Niebawem ruszy zbiórka na jego leczenie
Nowy rodzaj cyberprzestępstwa. "Są coraz bardziej przebiegli"
Nowy rodzaj cyberprzestępstwa. "Są coraz bardziej przebiegli"
Coraz mniej bliskości w związkach. Naukowcy biją na alarm
Coraz mniej bliskości w związkach. Naukowcy biją na alarm
Ostatnie koszenie trawy przed zimą. Nie popełnij nagminnego błędu
Ostatnie koszenie trawy przed zimą. Nie popełnij nagminnego błędu
Wygadała się o "Afryce Express". "Po 17 godzin na dobę"
Wygadała się o "Afryce Express". "Po 17 godzin na dobę"
Jest na deficycie kalorycznym. Mówi, co wtedy mocno ogranicza
Jest na deficycie kalorycznym. Mówi, co wtedy mocno ogranicza
Najlepiej ubrane pary na Emmy. Stylistka wskazała trzy
Najlepiej ubrane pary na Emmy. Stylistka wskazała trzy
Co robić podczas ataku dronów? "Zasada dwóch ścian"
Co robić podczas ataku dronów? "Zasada dwóch ścian"
Apteczna maść za grosze. Pięty będą jak u niemowlaka
Apteczna maść za grosze. Pięty będą jak u niemowlaka
Tak Nawrocka prezentowała się na dożynkach. Stylistka oceniła kreację
Tak Nawrocka prezentowała się na dożynkach. Stylistka oceniła kreację
Omija w sklepie. "Niezależnie, co jest napisane z przodu opakowania"
Omija w sklepie. "Niezależnie, co jest napisane z przodu opakowania"
Tak wygląda jego małżeństwo. "Dla niektórych związków to zabójcze"
Tak wygląda jego małżeństwo. "Dla niektórych związków to zabójcze"