"To jest jak udar mózgu". Mówi o szkodliwości alkoholu
Temat nocnej prohibicji wzbudza ogromne kontrowersje. Wiele polskich miast i gmin postanawia zresztą wprowadzić ograniczenia w sprzedaży alkoholu po godzinie 22. Teraz głos w tej sprawie zabrała Dorota Zawadzka, która wprost wyznała, co o tym sądzi.
Dorota Zawadzka o nocnej prohibicji
Wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu nocą budzi mieszane reakcje. Część mieszkańców popiera decyzję samorządów, licząc na spokojniejsze noce i mniej uciążliwych sytuacji pod oknami. Inni uważają, że to ograniczenie wolności wyboru i niepotrzebna ingerencja w życie dorosłych obywateli. Dorota Zawadzka w rozmowie z Kozaczkiem zdradziła, jak sama podchodzi do tego budzącego ogromne emocje tematu.
Dorota Zawadzka szczerze o nocnej prohibicji
- Ja nie używam alkoholu w ogóle, więc dla mnie temat alkoholu nie istnieje w ogóle. Natomiast w Polsce uważam, że nadużywamy alkoholu jako nacja (…). Ludzie piją na potęgę, a już alkohol na stacjach benzynowych to jest już w ogóle nieporozumienie. Na zachodzie owszem jest wino lokalne, zdarza się, ale nie ma takiej wystawy jak u nas i to jeszcze podświetlanej 24 godziny na dobę – powiedziała Dorota Zawadzka.
Nocna prohibicja w stolicy? "Warszawa staje się takim 'alkoskansenem'"
Psycholożka nie ukrywała przy tym, że w pełni wspiera pomysł wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu wc nocy. - Jestem za prohibicją w całym kraju tak jak kiedyś (…). To jest zabójstwo dla mózgu. Każdy kieliszek alkoholu to jest jak udar mózgu (…). A jak ktoś chce sobie fundować, no trudno, rozumiem, jest uzależniony, choruje, ale absolutnie jestem za - podkreśliła.
Nocna prohibicja w Polsce
W wielu miast nocna prohibicja w Polsce dotyczy sklepów spożywczych, stacji benzynowych i punktów całodobowych. Lokale gastronomiczne, takie jak bary czy restauracje, mogą sprzedawać alkohol także po godzinie 22, ale tylko do spożycia na miejscu. Zakaz nie obejmuje również sprzedaży alkoholu na imprezach zamkniętych czy w hotelach.
W praktyce oznacza to, że po godzinie 22 nie kupimy piwa, wina ani mocniejszych trunków w sklepie. W niektórych miastach zakaz obowiązuje przez cały tydzień, w innych tylko w wybrane dni. Samorządy mają swobodę w ustalaniu szczegółowych zasad.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
