Zaczęło się od zawału. Kolejna diagnoza była dla Tomasza Sapryka szokiem
Tomasz Sapryk, ceniony aktor i reżyser, 17 listopada obchodzi 59. urodziny. Choć dziś cieszy się dobrym zdrowiem i stabilnym życiem rodzinnym, kilka lat temu musiał stawić czoła poważnej chorobie, która wystawiła na próbę nie tylko jego organizm, ale i siłę więzi rodzinnych.
W tym artykule:
Tomasz Sapryk od dawna podkreśla, że jego najważniejszym życiowym osiągnięciem nie są role filmowe, ale rodzina i zdrowie, które udało mu się odzyskać po trudnych doświadczeniach z 2014 roku. To właśnie wtedy niespodziewanie przeszedł zawał serca, choć jeszcze tydzień wcześniej lekarze zapewniali go, że jest w świetnej formie.
Choroba, która odmieniła jego życie
Zawał okazał się dopiero początkiem kolejnych wyzwań. Podczas szczegółowych badań kontrolnych lekarze odkryli u Sapryka nowotwór nerki, który – na szczęście – został wykryty w bardzo wczesnym stadium. Aktor nie ukrywał, że kolejna diagnoza była dla niego ogromnym szokiem, jednak szybko dowiedział się, że guz można usunąć operacyjnie i przejść leczenie bez chemioterapii. – Uważam się za ogromnego szczęściarza, że udało mi się pokonać obie te choroby – powtarzał później w wywiadzie dla portalu dozdrowia.com.pl.
Małżeństwo pełne wsparcia
Tomasz Sapryk i jego żona Alicja tworzą jedno z najdłużej trwających małżeństw w polskim środowisku aktorskim — są razem od ponad 30 lat. Poznali się w warszawskiej PWST, a aktor od razu wiedział, że chce zdobyć jej serce. — Oświadczałem się trzy razy, ale nie wiem dlaczego. Moja żona twierdzi, że prawdopodobnie liczyłem na to, że ona w końcu odmówi — mówił ze śmiechem w "Dzień dobry TVN". Łączy ich szczególna więź.
— Liczba połączeń telefonicznych wykonanych z małżonką w ciągu dnia jest na granicy uzależnienia. Konsultujemy się we wszystkich sprawach. Zaczynając od tego, jakie mięso kupić na obiad, a kończąc na losach naszych dzieci. Praktycznie non stop wymieniamy się informacjami — powiedział w rozmowie z gazetą "Świat i Ludzie".
Sapryk i jego wspierająca rodzina
Dla Tomasza Sapryka rodzina od zawsze była fundamentem jego życia, a trudne doświadczenia zdrowotne tylko wzmocniły to przekonanie. — Były takie chwile wzruszenia, gdy na twarzach bliskich widziałem, jak bardzo ich to dotyczy. Czasem chciałem ich wygonić. Kochani byli. Nie odstępowali mnie na krok — przyznał w jednym z wywiadów. To właśnie żona i dzieci dawali mu poczucie bezpieczeństwa, pomagali przejść przez kolejne badania i rehabilitację, a w chwilach zwątpienia dodawali mu sił.
—Wylosowałem los na loterii, mam trójkę dzieci, mam mądrą żonę i gdybym odszedł z tego świata, to oni mieliby największy problem — dodał na łamach portalu dozdrowia.com.pl.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!