Mija rok od tragedii. Zginął, gdy próbował wyjść przez balkon
16 października 2025 roku mija rok od tragicznej śmierci Liama Payne'a z zespołu One Direction. Muzyk, który przez lata walczył z uzależnieniami i depresją, zginął w dramatycznych okolicznościach podczas pobytu w Buenos Aires. "Próbował opuścić swój pokój przez balkon" - ujawniono.
16 października 2024 roku świat obiegła wiadomość o śmierci Liama Payne’a, jednego z najbardziej rozpoznawalnych członków formacji One Direction. 31-letni wokalista wypadł z balkonu hotelowego w Buenos Aires i zginął na miejscu. Jak wynika z raportu brytyjskiego koronera dr. Roberto Victora Cohena, bezpośrednią przyczyną śmierci artysty był uraz wielonarządowy, czyli liczne obrażenia ciała i narządów.
Krzysztof Rutkowski spisał testament. Już wiele razy otarł się o śmierć.
Co ujawniła sekcja zwłok Liama Payne'a?
Podczas rozprawy w Sądzie Koronera w Buckinghamshire w grudniu 2024 roku potwierdzono, że Liam Payne odniósł "wielokrotne urazy" oraz doznał "krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego" po upadku z wysokości. Sekcja zwłok wykonana w Argentynie ujawniła także obecność alkoholu, kokainy oraz leku przeciwdepresyjnego w jego organizmie.
Śledczy z Buenos Aires wykluczyli jednak możliwość, że artysta działał świadomie. Według ustaleń, Liam Payne był w stanie upojenia alkoholowego i nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi. Sędzia prowadząca sprawę podkreśliła w uzasadnieniu, że muzyk znajdował się "w stanie skrajnej bezbronności" i powinien zostać objęty natychmiastową opieką. "Próbował opuścić swój pokój przez balkon" - ujawniono.
W związku z tragedią pięć osób zostało oskarżonych – wśród nich menedżerka hotelu, recepcjonista oraz przyjaciel artysty. Część z nich usłyszała zarzuty o dostarczanie narkotyków, a inni – o nieumyślne spowodowanie śmierci przez zaniedbanie.
Liam Payne i jego walka z uzależnieniami
Długo przed dramatycznym finałem swojego życia Liam Payne otwarcie mówił o problemach z alkoholem i depresją. W dokumencie "Ant Middleton and Liam Payne: Straight Talking" przyznał: - Biorąc pod uwagę okoliczności, mam szczęście, że wciąż tu jestem.
Muzyk ujawniał, że uzależnienie zaczęło się już w czasach największej sławy One Direction. Intensywne trasy koncertowe, presja mediów i nieustanne życie w blasku reflektorów doprowadziły go do sytuacji, w której – jak sam mówił – "był pijany przez większość czasu". W rozmowie z magazynem "Men’s Health" w 2019 roku wspominał:
"Byłem (pijany) przez większość czasu, ponieważ nie było innego sposobu, aby zrozumieć, co się dzieje. Bawiliśmy się świetnie, ale były pewne momenty, w których robiło się zbyt toksycznie"
Choć One Direction rozpadło się w 2016 roku, Liam Payne nie zdołał w pełni uwolnić się od nałogu. Dopiero kilka lat później, po pandemii, zaczął mówić głośno o tym, jak nisko upadł. W podcaście "The Diary of a CEO" w 2021 roku przyznał:
- Martwiłem się, jak bardzo sięgnę dna. Gdzie jest dno dla mnie? Nigdy byś tego nie zobaczył. Jestem bardzo dobry w ukrywaniu tego. Są pewne rzeczy, o których zdecydowanie nigdy, nigdy nie mówiłem. To było naprawdę poważne.