Jest mężem "szarej eminencji". Nie bez powodu tak ją nazywa
Jacek Fedorowicz, znany polski satyryk i aktor, od blisko 70 lat kocha tę samą kobietę, malarkę Annę Rytel-Fedorowicz. - Tajemnicza postać, która wszystko inspiruje, wszystko recenzuje, akceptuje lub nie, po czym się usuwa - powiedział o niej w ostatnim wywiadzie.
Jacek Fedorowicz urodził się 18 lipca 1937 r. w Gdyni. Choć najbardziej znany jest jako utalentowany satyryk, działał także jako aktor, prezenter radiowy i telewizyjny. Z tego wszystkiego najbardziej ceni jednak pracę w radiu.
- Miałem szeroki wachlarz zainteresowań. Wynikało to z tego, że nie byłem w żadnym kierunku utalentowany tak wyraźnie. Miałem skłonności w wielu różnych kierunkach, podsycany przez warunki historyczne. Stalinizm kwitł, rodzina nie bardzo miała z czego żyć. Musiałem sam zacząć zarabiać na życie, miałem 16 lat - powiedział satyryk w rozmowie z "Dzień dobry TVN".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zenek Martyniuk o kryzysie w małżeństwie
Fedorowicz rozpoczął karierę od żartów rysunkowych, a następnie trafił do radia w Gdańsku. Jego działalność obejmowała także prowadzenie festiwalu w Opolu oraz pracę przy montażu filmów. - Usiłowałem pokazać, jak łatwo jest oszukać widza, zmanipulować - wyjaśnił.
Jacek Fedorowicz od lat jest mężem malarki Anny Rytel-Fedorowicz. Jak sam mówi, żona jest jego "szarą eminencją", inspirującą i wspierającą go w działaniach. Malarka woli unikać fleszy.
- Dziś za tym wszystkim, co ja robię, czai się szara eminencja. Tajemnicza postać, która wszystko inspiruje, wszystko recenzuje, akceptuje lub nie, po czym się usuwa. Oszukam instynkt zachowawczy mojej żony artystki i pokażę światu, jaką mam zdolną żonę - podkreśla Fedorowicz.
Wciąż jest aktywny
Związek Jacka i Anny trwa już blisko 70 lat. Przyjaciółka pary, aktorka Maja Komorowska, nazywa to wprost wielką miłością. Fedorowicz jest także dumnym ojcem i dziadkiem, który wciąż pozostaje aktywny fizycznie.
Wielkimi krokami zbliżają się 90. urodziny jacka Fedorowicza, jednak nie zamierza on rezygnować z działania. W sieci publikuje satyryczne filmiki, które sam od początku do końca odgrywa i produkuje. Do niedawna był też aktywnym biegaczem.
- O bieganiu mogę opowiadać godzinami. Skończyłem niedawno w pierwszej dziesiątce biegających 80-latków w całej Polsce - podkreślał w wywiadzie. Obecnie jednak z powodu wieku musiał zwolnić. - Z daleka może to wygląda na bieg, ale czar pryska kiedy starsza pani obładowana zakupami nagle wyprzedza - podsumował z humorem.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.