Zrezygnowała z sukienki. Zendaya na Gali MET 2025 doskonale wpisała się w temat
Koniec z przebieraniem nogami. Pierwszy poniedziałek maja, czyli najbardziej ekscytujący dzień w świecie mody, mamy już za sobą. Jak gwiazdy zinterpretowały temat "Tailored for You"? Niewątpliwie minimalistycznie, elegancko i z klasą. Wystarczy szybkie spojrzenie na Zendayę, by zorientować się, o co w tym wszystkim chodziło.
Czym byłaby Gala MET bez Zendayi? Tym samym, co Oscary 2025 bez Zendayi, czyli sporym rozczarowaniem. Gwiazda kina pojawiła się na wydarzeniu organizowanym przez Annę Wintour już po raz siódmy, więc można ją nazwać prawdziwą "wyjadaczką". I choć w zeszłym roku osiągnęła ten pułap, gdy trudno jest przebić samą siebie, to 5 maja 2025 roku dała z siebie wszystko – przynajmniej, by wpisać się w temat.
Tegoroczny dress code brzmiał: "Tailored for You". Wydarzenie było oczywiście uroczystą inauguracją wystawy w Instytucie Kostiumów Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, która zrealizowała temat "Superfine: Tailoring Black Style".
Czego zatem mogliśmy się spodziewać po Gali MET? Ukłonu w stronę wysokiego krawiectwa, elegancji i czarnoskórych projektantów. Perfekcyjnie skrojony i uszyty na miarę garnitur był tu chyba oczywistością. Można było to zrobić dobrze i ciekawie. Tak, jak Zendaya.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anja Rubik o kolacji z Hailey Bieber: "Miała się bardzo dobrze, wyglądała bardzo dobrze..."
Zendaya cała na biało. Szykowny garnitur w roli głównej
Czy wkradła się tu nutka banalności? Nasza diagnoza brzmi: nie. Zendaya zjawiła się na słynnych schodach w białym total looku. Można było się spodziewać, że postawi na Louis Vuitton, czyli dom mody, którego jest ambasadorką. Aktorka wybrała natomiast projekt z kolekcji współtworzonej przez Pharrella, który był jednym z prowadzących tegorocznej Gali MET.
Ale weźmy na warsztat kroje. Garniturowe dzwony nawiązują do mody minionych dekad, natomiast taliowana marynarka jest dowodem na to, że oversize zaczyna tracić na znaczeniu. Ale trzeba powiedzieć, że nie byłoby tak szykownie, gdyby nie trio w postaci koszuli, krawata i zapinanej na połyskujące guziczki kamizelki. Kropką nad "i" był oczywiście gładki kapelusz z szerokim rondem.
Bliźniacze stylizacje na Gali MET
Zagraniczne media mówią o "twinning moment". I trudno zaprzeczyć, że mamy tu do czynienia z bliźniaczymi lookami. Znana z "Szōguna" Anna Sawai również zdecydowała się na biały garnitur, tyle że z atelier domu mody Dior. Stylizacja różniła się prostym krojem spodni oraz brakiem marynarki. Jednak w obliczu mierzonej od stóp do głów całości, można powiedzieć, że to detale.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl