Dakota Fanning nie lekceważy własnego szczęścia
Dakota Fanning zdaje sobie sprawę, że jej kariera może się skończyć w każdej chwili.
02.09.2010 | aktual.: 02.09.2010 16:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dakota Fanning zdaje sobie sprawę, że jej kariera może się skończyć w każdej chwili. 16-letnia gwiazda cieszy się rosnącą popularnością od czasu występu w dramacie "Sam" przed 9 laty. Fanning jest zachwycona aktorstwem, ale nie chce przywiązywać się do własnego sukcesu. - Aktorstwo jest tym, co chcę robić przez resztę życia - przyznaje nastolatka. - Ale równie dobrze wszystko może skończyć się jutro. Lepiej żyć własnym życiem i nie lekceważyć żadnej chwili - mówi.
- Nigdy nie można być absolutnie pewnym własnej sytuacji. Uważam się za szczęściarę, bo dano mi wiele wyjątkowych szans - ciągnie Fanning. - Nie wszyscy mają dość szczęścia, aby znaleźć się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i w odpowiednim filmie.
Młoda gwiazda wspomina również o marzeniach, które chciałaby zrealizować jako aktorka.
- Chciałabym pracować z Jodie Foster - zdradza. - Naprawdę ją podziwiam, jej karierę i wszystko, co zrobiła. Mogę tylko mieć nadzieję, że będę chociaż troszkę do niej podobna.
Dakotę Fanning mogliśmy podziwiać w czerwcu 2010 roku w przeboju "Saga Zmierzch: Zaćmienie".