Druga młodość mebli z Ikei
Moda na meble z Ikei nie przemija. Skandynawski design produktów i ich funkcjonalność jest znana i ceniona na całym świecie. Wśród znajomych trudno znaleźć kogoś, kto nie ma w domu niczego "ikeowego". Nie trzeba wcale wydawać całej pensji na nową rogówkę z Ikei. Można kupić używaną. Na portalach społecznościowych powstają grupy, gdzie za niewielkie pieniądze można znaleźć meble w okazyjnych cenach.
„Drugie życie mebli z Ikei. Tu kupisz je dwa razy taniej” – reklamuje się grupa facebookowa grupa Ikea sprzedam/zamienię. „Tu meble z Ikei mają swoją drugą młodość. Nowa moda na używane meble, ale niezniszczone, które można kupić za mega niską ceną. Meble, które kosztują 1000 zł można kupić za 200 złotych”. Podobnych grup z różnych polskich miast na Facebooku jest kilkadziesiąt.
- Dołączyłam do tej grupy i chętnie korzystam z ofert. Miałam kupić nową kanapę, ale akurat ktoś sprzedawał ten sam model przez Facebooka. Zamiast 1800 złotych zapłaciłam 300 – opowiada Katarzyna z Sopotu. - Meble z Ikei są na tyle tanie, że można kupować je na tu i teraz licząc, że za jakiś czas można je będzie wymienić. A te używane są jeszcze tańsze, więc tym bardziej można je częściej wymieniać.
Ewa z Gdyni na trójmiejskiej grupie sprzedaje komodę za 280 złotych. Nowa kosztuje 700.
Agata za 150 złotych pozbędzie się łóżka dziecięcego. – Dla córki potrzebuję większe łóżko. Już znalazłam ofertę z używanym modelem za 170 złotych. Za rok pewnie znowu wymienimy – tłumaczy.
Karolina oferuje kultowy regał Billy za 100 złotych. Ten niepozorny regał jest prawdziwym bestsellerem. Od czasu wprowadzenia do oferty sprzedał się w ponad 41 milionach egzemplarzy.
Autorka artykułu również jest szczęśliwą posiadaczką używanej kanapy z Ikei. Nowa kosztuje 1600 złotych. Używaną w stanie bardzo dobrym kupiłam za 250 złotych. Miało być siedzisko dla gości, ale kanapę w całości zaanektowal Figaro, owczarek kanapowiec.
Druga młodość mebli z Ikei to trend, który jest obecny nie tylko w Polsce. Kupowanie używanych kanap, biurek czy regałów od skandynawskiego giganta jest modne także w Hiszpanii. – Szukam kilku mebli do pokoju. Zależy mi na tym, aby były z Ikei, bo uwielbiam prosty design. Mogę szukać przez portale społecznościowe, ale wolę używać specjalnej aplikacji wallapop, gdzie ludzie wymieniają się lub sprzedają używane meble – opowiada Dagmara, która mieszka w Barcelonie. – Wszystkie meble w mieszkaniu mamy używane. Kilka dni temu kupiłam używane biurko. Nie kupujemy nowych mebli. Bo po co? Używane są tańsze, w dobrym stanie, a te z Ikei są dobrej jakości – wylicza Dagmara. – Co jest fajne, można je zmienić, kiedy ma się ochotę.
Szwedzka sieć jest dobrym wyborem jeśli chodzi o zakup mebli, czy też elementów pomocnych w aranżacji wnętrz. Bardzo często możemy tu znaleźć bardzo pomysłowe, praktyczne produkty, które ułatwiają codzienne życie. Na czym polega fenomen Ikei? Postanowili to sprawdzić amerykańscy naukowcy z Harvardu, pod przewodnictwem Michaela Nortona. Sklep odwiedza średnio 500 milionów klientów rocznie, a spółka notuje roczne przychody rzędu 25 miliardów euro. Badania opublikowane przez zespół Nortona pod tytułem „Efekt Ikei: Kiedy praca prowadzi do miłości” dowiodły, że konsumenci najwyżej cenią sobie to, co wykonali sami – biżuterię, origami, ozdoby i… meble. Potrzeby klientów Ikei są więc zaspokajane z nadwyżką. Mogą złożyć stolik nocny , łóżko i komodę, a później z dumą patrzeć na swoje dzieło. „Dom to najważniejszy plac zabaw” - mówi jedno z haseł Ikei.
Ikea pojawiła się w Polsce w 1991 roku. Towary z jej półek i obszarów ekspozycyjnych wydawały się Polakom ekskluzywne. Szczególnie, że firma od lat dbała i wciąż dba, by być na bieżąco z obowiązującymi w branży trendami. Gotowe aranżacje wnętrz tworzone są przez najlepszych projektantów. Polacy uwielbiają ikeowskie rozwiązania w urządzaniu małych wnętrz. Ile można zmieścić na 40 metrach kwadratowych w bloku? Ikea dowodzi, że wszystko.
W Ameryce, w pierwszych latach Ikei na tamtym rynku, ogromnym zainteresowaniem klientów cieszyły się przezroczyste wazony. Okazało się jednak, że nie chodziło o zamiłowanie Amerykanów do świeżych kwiatów. Amerykanie wykorzystywali wazony jako duże szklanki. Z innych statystyk wynika, że co drugi Brytyjczyk śpi na materacu z Ikei. Co piąte brytyjskie dziecko (od 1987 roku) zostało poczęte w łóżku z Ikei.
A co wy macie w swoich domach z Ikei?