Blisko ludziNajgorszy kraj do życia dla kobiet

Najgorszy kraj do życia dla kobiet

Źródło zdjęć: © 123RF

13 listopada 2013, 12:04

Molestowanie seksualne, wycinanie zewnętrznych organów płciowych, wszechobecna przemoc. Wszystko to spotyka kobiety w kraju, który jest jednym z ulubionych miejsc wycieczek Polaków. Egipt został uznany przez niezależne agencje pozarządowe za najgorsze miejsce do życia dla pań. Niespodziewanie po Arabskiej Wiośnie, która miała przynieść mieszkańcom wyzwolenie, kraj ten znalazł się na szczycie niechlubnej listy.

Fundacja Thomsona Reutera przeprowadziła ranking, w którym wzięto pod uwagę 22 arabskie państwa. Okazało się, że chociaż to głównie kobiety miały zyskać na arabskiej rewolucji, stały się jej największymi przegranymi. Przewrót przyniósł głównie konflikty, niestabilność, przesiedlenia. Powstało kilka skrajnie islamistycznych grup, które opanowały wiele regionów.

- Zrzuciliśmy prezydenta Mubaraka ze stanowiska, ale teraz musimy wyrzucić go z naszych umysłów i sypialni – mówi egipska dziennikarka Mona Eltahawy. – Jak widać, kobiety potrzebują podwójnej rewolucji. Jednej przeciwko władzy, a drugiej przeciwko toksycznemu związkowi kultury i religii, który rujnuje nasze życie.

Ranking

Fundacja Reutera po raz trzeci sprawdziła, jak żyją kobiety w krajach arabskich. Przepytano ponad 366 ekspertów z krajów Ligi Arabskiej i Syrii. Oceniano, jak często w danym państwie używa się przemocy wobec kobiet. Sprawdzano, czy panie mają prawa do dzieci i do dziedziczenia. Kontrolowano, jak są zintegrowane ze społeczeństwem i jakie mają szanse na rozwój, w tym polityczny i ekonomiczny.

Niestety, pod względem łamania praw kobiet Egipt był bezkonkurencyjny. Niechlubne drugie miejsce w rankingu najgorszych państw zajmuje Irak. Później są Arabia Saudyjska, Syria i Jemen.

Spośród krajów arabskich najlepiej żyje się kobietom w Komorach. Panie zajmują tam 20 procent stanowisk w parlamencie, a po rozwodzie mogą liczyć na podział majątku. Kolejne wysokie miejsca zajmują Oman, Kuwejt, Jordania i Katar.

Molestowanie seksualne

Egipt wypadł niekorzystnie niemal we wszystkich kategoriach, które brała pod uwagę Fundacja Reutera. Chociaż kobiety grały ważną rolę podczas rewolucji, to one najwięcej na niej straciły.

Z raportu Narodów Zjednoczonych wynika, że aż 99,3 procent Egipcjanek doświadczyło molestowania seksualnego. Sądzi się również, że ten odsetek systematycznie rośnie od kilku lat. Nierzadko dochodzi do gwałtów lub innych form przemocy seksualnej.

- Akceptacja społeczna molestowania seksualnego odbija się na każdej kobiecie w Egipcie, niezależnie od jej wieku, zawodu, stanu cywilnego, stroju czy zachowania – twierdzi Noora Flinkman, działająca w HarassMap, organizacji walczącej o prawa mniejszości. – Kobiety praktycznie nie istnieją w życiu publicznym. To wpływa na ich poczucie bezpieczeństwa, własnej wartości, pewność siebie, a nawet zdrowie.

Eksperci wskazują również na wciąż bardzo popularny proceder handlu kobietami i zmuszania ich do małżeństwa. – Istnieją całe wielkie regiony Egiptu, gdzie jest to motor napędowy gospodarki – mówi Zahra Radwan z organizacji Global Fund for Women.

Wciąż często stosuje się tzw. kobiece obrzezanie, czyli wycięcie dziewczynkom zewnętrznych organów płciowych, nierzadko bez znieczulenia. UNICEF szacuje, że ofiarami tego procederu mogło być nawet 27 mln Egipcjanek.

Nadzieja

Komory, archipelag leżący w basenie Oceanu Indyjskiego, to kraj nadziei dla arabskich kobiet. Panie nie czują tam presji, żeby urodzić chłopca lub dziewczynkę – obydwie płcie akceptuje się tam w takim samym stopniu. Środki antykoncepcyjne są ogólnodostępne. Prowadzi się też edukację seksualną.

Chociaż Komorom wciąż daleko do krajów europejskich, kobiety żyją tam swobodniej, a zmiany idą w dobrym kierunku. W przypadku rozwodu lub separacji majątek jest dzielony pomiędzy małżonków. Dla porównania, w Egipcie rozwódka nie ma praw nawet do swoich dzieci.

Oto pełen ranking najgorszych krajów arabskich dla kobiet: