Zmuszają 12‑latki do małżeństw
Ich wartość rodziny wyceniają na kilkadziesiąt krów lub inne finansowe korzyści. 39 tysięcy niepełnoletnich dziewcząt na całym świecie jest zmuszanych do poślubienia mężczyzn o wiele starszych od nich. Nierzadko są w wieku ich dziadków.
11.03.2013 | aktual.: 23.07.2013 12:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ich wartość rodziny wyceniają na kilkadziesiąt krów lub inne finansowe korzyści. 39 tysięcy niepełnoletnich dziewcząt na całym świecie jest zmuszanych do poślubienia mężczyzn o wiele starszych od nich. Nierzadko są w wieku ich dziadków. Jednym z krajów, w którym nastolatki nie mają prawa odmówić wyjścia za wybranego im przez rodzinę partnera, jest Sudan Południowy.
Tu, według rządowych statystyk, połowa dziewcząt w wieku od 15 do 19 lat jest już po ślubie, a niektóre stają przed ołtarzem nawet w wieku 12 lat.
Aguet N. została wydana za 75-latka jako 15-letnia dziewczyna. - Ten mężczyzna przyszedł do moich wujków i zaoferował im posag w postaci 80 krów - opowiada. - Odmówiłam małżeństwa, ale wujowie mi grozili. Kiedy stwierdziłam, że jest dla mnie za stary, odrzekli, że poślubię go, bez względu na to, czy mi się to podoba, czy nie, bo dzięki niemu mają co jeść. Słownemu terrorowi towarzyszyła przemoc fizyczna. Ucierpiała również matka Aguet, która wstawiła się za córką i nie chciała, by doszło do ślubu.
Autorzy raportu Human Rights Watch, organizacji zajmującej się prawami człowieka, twierdzą, że w Sudanie Południowym panuje niemal całkowity brak ochrony dla ofiar przymusowych małżeństw, które próbują ich uniknąć lub odejść od wykorzystującego je partnera. Organizacja apeluje do władz państwa o lepsze przeszkolenie policji i prokuratorów, którzy broniliby praw młodych kobiet.
Jak stwierdzono w dokumencie, to właśnie dziecięce małżeństwa w dużym stopniu przyczyniają się do tego, że niewiele dziewcząt uczęszcza do szkoły. W podstawówkach stanowią jedynie 39 procent wszystkich uczniów, a na dalszym etapie edukacji – tylko jedną trzecią.
Zdaniem ekspertów z Human Rights Watch, wczesne śluby nie tylko pogłębiają nierówność płci w dostępie do nauki, ale mają także inne bolesne skutki. „[…] przyczyniają się do wzrostu śmiertelności wśród młodych matek i naruszają prawo dziewcząt do życia wolnego od przemocy” – czytamy w raporcie.
Zdaniem dr Flavii Bustreo ze Światowej Organizacji Zdrowia, komplikacje pojawiające się w trakcie ciąży lub porodu, są w krajach rozwijających się główną przyczyną śmierci wśród młodych kobiet w wieku od 15 do 19 lat.
Specjaliści podkreślają, że aby ten wskaźnik obniżyć, konieczne jest ograniczenie małżeństw, w których panna młoda jest niedojrzała psychicznie i fizycznie (!) do zawarcia takiego związku.
Sytuację młodych kobiet próbują odmienić aktywistki z miejscowej organizacji Głosy dla Zmiany. Realizują projekt pod hasłem „Dziewczęta, nie panny młode”, za pomocą którego chcą dotrzeć do przywódców społeczności oraz ważnych osobistości i przy ich udziale położyć kres małżeństwom, zawieranym przez dzieci.
Dziewczęta wychodzące za mąż przed osiągnięciem pełnoletności, częściej padają ofiarami przemocy ze strony swojego partnera.
Zwykle sprzedawane są przez biedne rodziny. Okup uzyskany w zamian za oddanie ich starszemu mężczyźnie, często pozwala na pokrycie wydatków na jedzenie, odzież czy szkołę.
Inna mieszkanka Sudanu Południowego, Ageer M., pokochała mężczyznę, który nie miał krów. Jej wujowie nawet nie chcieli słyszeć o tym związku. Wydali ją za mąż za innego, który zapłacił za nią 120 krowami. - Odmówiłam, ale strasznie mnie pobili i na siłę zaprowadzili do tego mężczyzny - wyznaje Ageer. - A on zmuszał mnie do seksu, więc musiałam z nim zostać. W niektórych kulturach, również w Sudanie Południowym, znalezienie dla młodej dziewczyny małżonka często postrzegane jest jako sposób na to, by uchronić ją przed przemocą seksualną albo upewnić się, że nie splami honoru rodziny, nagle zachodząc w ciążę.
Organizacja Human Rights Watch zaapelowała do rządu Sudanu Południowego, by ustanowił 18 lat jako dolną granicę wieku, w jakim młodzi mogą stanąć na ślubnym kobiercu. Tamtejsza minister ds. płci i spraw dzieci, Agnes Kwaje, zapewniła jednak, że kwestie te reguluje istniejący już Akt Dziecka… Władze państwa będą musiały dołożyć teraz starań, by był respektowany.
Izabela O’Sullivan/(IOS)/(kg)
Tekst na podst. Huffingtonpost.com