14-latka zaszła w ciążę. "Postępowanie rodziców wzbudza niepokój"
Rodzice pozwolili, by 18-letni chłopak córki wprowadził się do ich domu. 14-latka zaszła w ciążę i wzięła tabletki poronne w piątym miesiącu. – Nie wyobrażam sobie, żeby odpowiedzialny, racjonalnie myślący rodzic pozwolił na to – komentuje sprawę psycholożka, Aleksandra Piotrowska.
Prokuratura Rejonowa Katowice - Wschód prowadzi śledztwo w sprawie obcowania płciowego z nieletnią i nakłaniania jej do zażycia tabletek aborcyjnych.
W październiku zeszłego roku 14-letnia Karolina zaczęła spotykać się z 18-letnim Tomaszem. Rodzice dziewczyny mówią, że był w niej bardzo zakochany, a że wychowywał się w rodzinie zastępczej, pozwolili, by zamieszkał z nimi.
Ukrywała ciążę przed rodzicami
Między nastolatkami doszło do współżycia. – Powiedział, że nic mi się nie stanie. Wmawiał mi, że jest bezpłodny po śwince, którą ciężko przeszedł i ma zapalenie jądra – cytuje Karolinę "Fakt". Gdy dziewczyna zaszła w ciążę, decyzją rodziny było zamówienie tabletek poronnych z warszawskiej organizacji. 14-latka zażyła je w marcu br. w swoim pokoju, gdzie rozpoczęła się akcja porodowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z ustawą o liberalizacji aborcji? "Mamy taką, a nie inną koalicję"
Do domu przyjechała karetka. Ratownicy medyczni powiadomili o sytuacji policję. Dopiero w szpitalu matka nastolatki dowiedziała się, że był to 20. tydzień. – Dzieci mówiły nam, że to dopiero początek ciąży. Nic nie było widać po Karolinie, była wręcz chuda – zapewniała kobieta w rozmowie z "Faktem".
Psycholożka ma jasne zdanie
"Fakt" zapytał też o całą sytuację psycholożkę dziecięcą, Aleksandrę Piotrowską. Ekspertka stwierdziła, że rodzice, godząc się na mieszkanie nastoletniej córki z chłopakiem, niejako zachęcili ją do rozpoczęcia życia seksualnego.
– Nie wyobrażam sobie, żeby odpowiedzialny, racjonalnie myślący rodzic pozwolił na to, by jego 14-etnia córka żyła pod jednym dachem ze starszym o cztery lata "kolegą". 18-letni chłopak jest fizycznie mężczyzną, ma swoje potrzeby wynikające m.in. z rozwoju biologicznego. Na pewno w tej sytuacji postępowanie rodziców wzbudza niepokój – podsumowała.
Czy dla nastolatki aborcja w warunkach domowych może skończyć się traumą?
– Są wśród nas ludzie, dla których takie doświadczenia niewiele albo zgoła nic nie znaczą. Nie możemy zakładać i przyjmować, że dla wszystkich będzie to wstrząsające przeżycie – zaczęła psycholożka.
– 14-latka może nie zdawać sobie sprawy z istoty swoich tragicznych przeżyć. Może na długo zapamiętać fizyczny ból, ale być może w jej psychice dominuje odczucie ulgi – no bo problem (czyli rozwijające się w niej dziecko) zniknął. Osoby w tym wieku są niezwykle podatne na wpływy. Jeśli środowisko, w którym żyła, pokazało jej, że nic dramatycznego się nie stało, że najważniejsze, że już po ciążowym kłopocie, to ona przyjmuje swoje reagowanie za prawidłowe zachowanie – zaznaczyła w tej samej rozmowie.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.