Ścierpła jej skóra, gdy przeczytała wpis Owsiaka. "Brakuje słów"
- Ten o łajdackim hejcie, o telefonach do fundacji, o życzeniu mu śmierci. Tak, powinno się ujawniać i pokazywać hejterów. Tak, powinni być ścigani przez policję i stawiani przed wymiarem sprawiedliwości - mówi Joanna Racewicz. To jej reakcja na wpis Jerzego Owsiaka. "Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - ujawnił szef WOŚP.
Jerzy Owsiak w ostatnim czasie otrzymywał groźby śmierci. "Dzisiaj to kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę prezydenta Gdańska, pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło" - ujawnił.
Głos w sprawie zabrała Joanna Racewicz. - Co zrobić z telewizją, która sieje nienawiść? - mówi dziennikarka, reagując na to, w jaki sposób sytuacja założyciela WOŚP jest przedstawiana w TV Republika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Racewicz o WOŚP. W jaki sposób wspiera Owsiaka? "Jeśli znajduje się ktoś, kto ma ochotę wrzucać granat w to dobro.."
"Ścierpła mi skóra"
Joanna Racewicz przyznała, że facebookowy wpis Jerzego Owsiaka mocno ją poruszył. Założyciel WOŚP wyznał w nim, że fundacja odbiera telefony od osób, które życzą mu śmierci.
- Ścierpła mi skóra, kiedy przeczytałam facebookowy wpis Jurka Owsiaka. Ten o łajdackim hejcie, o telefonach do fundacji, o życzeniu mu śmierci. Tak, powinno się ujawniać i pokazywać hejterów. Tak, powinni być ścigani przez policję i stawiani przed wymiarem sprawiedliwości. To powinna być norma, a nie wyjątek. Nieuchronność kary może być skuteczną lekcją - tłumaczyła Racewicz w rozmowie z party.pl.
We wspomnianym przez Racewicz poście, Jerzy Owsiak stwierdził, że obecna fala hejtu jest powiązana z prawicowymi mediami. "Jeżeli nie dożyję jutra, to pamiętajcie - kto szczuł, kto nakręcał tę nieprawdopodobną spiralę kłamstwa i nienawiści". Joanna Racewicz nie kryje oburzenia całą sprawą.
- Co zrobić z telewizją, która sieje nienawiść? Z pseudodziennikarzami, którzy nawołują ''dość łzawych historii, wpłacajcie na nasze konto, bo liczy się wolność słowa''? Odebrać koncesję? Odciąć prąd? Nie mam pojęcia. Wiem, że mylą pojęcia. Wolność słowa to nie wolna amerykanka. Nie każdy, kto ma antenę może nazywać się dziennikarzem. Wstyd i hańba polskich mediów. Brakuje słów - skomentowała dla "Party".
Jak dodała, ma nadzieje, że "atak na Jurka i Orkiestrę zmobilizuje tych, którzy chcą pomagać i nie godzą się z próbami podziału". Racewicz wierzy, że w dniu finału WOŚP na ulicach będzie mnóstwo wolontariuszy, a w szpitalach potem pojawią się nowe sprzęty z charakterystycznymi serduszkami. - Bo pomaganie jest silniejsze niż nienawiść - podkreśliła.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.