Powiedziała "dość". Tak planuje uciąć plotki na temat swojej płci
Długo milczała, ale miarka się przebrała. Brigitte Macron, pierwsza dama Francji, powiedziała "dość" i rusza do sądu. Chce raz na zawsze zakończyć bezpodstawne plotki, które od miesięcy krążą w sieci, podważając jej biologiczną płeć.
Długie miesiące spekulacji, plotek i insynuacji, które krążyły w internecie i podgrzewały atmosferę wokół Pałacu Elizejskiego, wreszcie znajdą swój finał. Brigitte Macron, żona prezydenta Francji, wraz z Emmanuelem Macronem wystąpiła na drogę prawną przeciwko amerykańskiej influencerce Candace Owens. Para zarzuca jej rozpowszechnianie fałszywych informacji o tym, że Brigitte Macron miałaby urodzić się jako mężczyzna. Sprawa toczy się przed sądem w stanie Delaware w Stanach Zjednoczonych.
- To niezwykle przygnębiające, że trzeba w ten sposób przedstawiać dowody, by bronić swojego dobrego imienia, ale Brigitte Macron jest zdeterminowana, aby sprawę wyjaśnić — mówi mecenas państwa Macron, Jean-Paul Leblanc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Mucha o swojej miłości do Włoch. Czy chciałaby się tam przeprowadzić?
Brigitte Macron pokaże dowody z życia prywatnego
W nadchodzącym procesie kluczowe będą materiały z życia prywatnego Brigitte Macron. Chodzi przede wszystkim o fotografie z okresu, gdy wychowywała swoje dzieci, w tym ujęcia z czasów ciąży. Mają one jednoznacznie potwierdzić jej tożsamość i zakończyć spekulacje. Pierwsza dama, matka trójki dzieci z poprzedniego małżeństwa, podchodzi do sprawy z pełną determinacją, świadoma wagi swojego kroku.
- Jeżeli potrzebne są dowody, które rozwieją wszelkie wątpliwości, Brigitte Macron jest gotowa je przedstawić, nawet jeśli oznacza to publiczne pokazywanie swojej prywatności — podkreśla Leblanc.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Brigitte Macron musi reagować na podobne insynuacje. W 2024 roku wygrała proces o zniesławienie przeciwko dwóm francuskim autorkom, które w filmie sugerowały, że miała urodzić się jako mężczyzna. Sąd pierwszej instancji przyznał jej rację i odszkodowanie, jednak wyrok został uchylony przez sąd apelacyjny. Macronowie wówczas zapowiedzieli dalsze kroki prawne.
- To niezwykle przygnębiające zdawać sobie sprawę, że trzeba przedstawiać tego typu dowody – przyznał prawnik reprezentujący państwa Macron.
Dokumenty sądowe są bardzo szczegółowe. Pozew zarzuca Owens ignorowanie wszelkich wiarygodnych dowodów obalających jej twierdzenia na rzecz promowania znanych teoretyków spiskowych i sprawdzonych oszczerców. Oskarża ją również o fałszywe twierdzenia, że prezydent Francji i jego żona są krewnymi oraz że Emmanuel Macron został zainstalowany na stanowisku przez tajny spisek CIA.
Sprawa obejmuje także firmy Owens zarejestrowane w Delaware. Macronowie domagają się odszkodowania, choć kwota nie została podana. Zgodnie z amerykańskim prawem będą musieli wykazać tzw. złą wolę — czyli udowodnić, że Owens wiedziała, iż informacje są fałszywe, ale mimo to je publikowała.