Wdał się w romans na planie. Dla niej rozwiódł się z żoną

Krzysztof Kołbasiuk przyszedł na świat 17 września 1952 roku w Szczecinie. Po zdaniu egzaminów wstępnych rozpoczął studia aktorskie na warszawskiej PWST, gdzie poznał Dorotę Stalińską. Już podczas nauki na uczelni nawiązali bliską więź - doskonale rozumieli się zarówno na scenie, jak i poza nią. Zdecydowali się pobrać jeszcze przed ukończeniem szkoły.

Wróżono im świetlaną przyszłość. W 1976 roku wspólnie wystąpili w spektaklu dyplomowym "Pierwszy dzień wolności", wystawionym w nowo otwartym Teatrze na Woli. Przedstawienie spotkało się z ciepłym przyjęciem, a para aktorska na kilka kolejnych lat związała się z tą sceną, intensywnie pracując zarówno w teatrze, jak i coraz częściej przed kamerą.

Rok 1980 okazał się dla nich przełomowy. Dorota Stalińska otrzymała główną rolę w filmie "Bez miłości" w reżyserii Barbary Sass, natomiast Krzysztof Kołbasiuk dołączył do obsady serialu "Dom", gdzie zagrał Łukasza Zbożnego. To właśnie na planie tej produkcji ponownie spotkał Jolantę Żółkowską - młodszą koleżankę ze studiów, która od razu wpadła mu w oko.

- Zobaczyłem ją w warszawskim Teatrze na Woli. Pojawiła się tam jako studentka, żeby statystować w jednej ze sztuk. Udział w serialu "Dom" był oczywiście pewnym etapem w naszym życiu zawodowym i prywatnym, ale znaliśmy się już wcześniej - mówił aktor o drugiej żonie w jednym z wywiadów, cytowanym przez zlotascena.pl.

Zobacz też: Donoszą o rozstaniu aktorów. Zniknęły ich wspólne zdjęcia

Bliska współpraca szybko zbliżyła Kołbasiuka i Żółkowską, a ich zawodowa relacja przeniosła się na życie prywatne. Doprowadziło to do rozpadu jego małżeństwa z Dorotą Stalińską, choć rozstanie przebiegło bez większego echa w mediach. Niedługo potem para wzięła ślub, a w 1983 roku na świat przyszedł ich syn, Kamil.

Żółkowska zdecydowała się zawiesić karierę aktorską, by skupić się na wychowaniu syna i życiu rodzinnym. Razem z mężem wyjechali do Szwecji, planując powrót do Polski, gdy ich syn miał rozpocząć studia.

Krzysztof Kołbasiuk zmarł nagle 3 marca 2006 roku w Warszawie na skutek zawału serca. Dzień wcześniej wystąpił jeszcze na scenie Teatru Polskiego w spektaklu "Zielona Gęś" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, gdzie partnerował m.in. Irenie Kwiatkowskiej. Niestety, nie zdążył pojawić się na kolejnym przedstawieniu. Jego niespodziewana śmierć była ogromnym szokiem dla rodziny, przyjaciół oraz całego środowiska artystycznego.

Czytaj także: Niewielu wie, z kim był związany. Ich relacja trwała ponad trzy dekady

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.