Nie każdy wie, że jest Polką. Odwiedzała babcię w łódzkim bloku

Kasia Smutniak znów zachwyca świat kina. Polska aktorka, która od lat robi karierę we Włoszech, została właśnie obsadzona w kontynuacji słynnego filmu Mela Gibsona "Pasja". Tym razem nie wcieli się jednak w kolejną piękną kobietę z włoskiego romansu, ale w jedną z najbardziej symbolicznych postaci chrześcijaństwa – Maryję, matkę Jezusa. To ogromne wyróżnienie i powrót Smutniak na wielki ekran po kilku latach skupienia na działalności reżyserskiej.

Mało która polska aktorka przeszła tak fascynującą drogę zawodową jak Kasia Smutniak. Już jako nastolatka wiedziała, że chce podbić świat. W wieku zaledwie 15 lat rozpoczęła karierę modelki, a dwa lata później przeniosła się do Włoch – kraju, który z czasem stał się jej drugim domem. Tam szybko zaczęła współpracować z największymi markami mody, takimi jak Dolce & Gabbana czy Valentino. Jej klasyczna uroda i subtelna charyzma sprawiły, że włoskie media okrzyknęły ją "młodszą siostrą Monici Bellucci".

Smutniak nie poprzestała jednak na karierze w modelingu. W 2000 roku zadebiutowała w filmie "Al momento giusto" i od tamtej pory konsekwentnie budowała pozycję jednej z najciekawszych europejskich aktorek. Dziś, po latach pracy na planach włoskich i międzynarodowych produkcji, wraca w wyjątkowym stylu – w obsadzie filmu "Zmartwychwstanie Jezusa", kontynuacji kultowej "Pasji".

Czytaj też: "Ja go uwiodłam". Tak wspomina dostanie się do szkoły aktorskiej

Mel Gibson po ponad dwóch dekadach postanowił powrócić do historii, która w 2004 roku wzbudziła ogromne emocje na całym świecie. Tym razem akcja ma rozgrywać się trzy dni po ukrzyżowaniu Chrystusa, a widzowie zobaczą wydarzenia prowadzące do jego zmartwychwstania. W roli Jezusa wystąpi fiński aktor Jaakko Ohtonen, a Marię Magdalenę zagra kubańska aktorka Mariela Garriga. Kasia Smutniak wcieli się w Maryję, matkę Jezusa – rolę, którą w pierwszej części zagrała Maia Morgenstern.

Dla Smutniak to nie tylko wielkie wyróżnienie, ale też ogromne wyzwanie artystyczne. Aktorka od dawna unikała głośnych produkcji, koncentrując się na bardziej osobistych projektach, jak choćby jej dokument "Mur" z 2023 roku, który poruszał temat kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej.

Choć od prawie 30 lat mieszka we Włoszech, Kasia Smutniak nigdy nie zapomniała, skąd pochodzi. Często podkreśla, że Polska jest dla niej nie tylko miejscem urodzenia, ale częścią tożsamości, do której zawsze wraca. W rozmowie z "Wysokimi Obcasami" aktorka przyznała, że wiele wspomnień z dzieciństwa wciąż żyje w jej pamięci – szczególnie te związane z babcią i domową kuchnią na łódzkim blokowisku.

"Polska jest dla mnie ważna. To moja pamięć i moja miłość" – powiedziała Kasia Smutniak w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".

Te słowa nabierają jeszcze większego znaczenia, gdy spojrzymy na jej życiową drogę. Dorastała w rodzinie wojskowej, często się przeprowadzała, a mimo to zawsze miała swoje "bezpieczne miejsce" – kuchnię babci, gdzie uczyła się zapachów, smaków i ciepła domowych rozmów.

"Kiedy dorastałam, sporo czasu spędzałam w jej kuchni, która była wtedy całym moim światem. Pod oknem stał mały stolik, przy nim krzesło, na parapecie zawsze włączone radio, z którego płynęła muzyka. Babcia gotowała, słuchała radia, spędzałam z nią w tej kuchni długie godziny" – wspominała aktorka.

Czytaj też: Prawda o jej związku wyszła na jaw. Sama skomentowała plotki o rozwodzie

"Sporo podróżowałam, wielokrotnie się przeprowadzałam, także w dzieciństwie, bo pochodzę z rodziny wojskowej. A ta kuchnia niezmiennie jest dla mnie miejscem, w którym czuję się bezpiecznie i do którego często wracam myślami. Do rozmów z babcią, do zapachów i dźwięków" – dodała z sentymentem.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.