Myśleli, że buduje dom publiczny. "Wstrzymano mi inwestycję na rok"

- W złotówkach nie miałam zdolności, ale we frankach miałam. Byłam pod ścianą. Dostałam wcześniej dotację na stworzenie miejsc pracy, którą musiałabym zwrócić. Wzięłam kredyt - mówi Ewa Sitarz, jedna z uczestniczek "Sanatorium miłości".

Ewa SitarzEwa Sitarz opowiada o kredycie we frankach
Źródło zdjęć: © Instagram
Zuzanna Sierzputowska

Ewa Sitarz wystąpiła w 5. edycji "Sanatorium miłości". Niestety, nie znalazła w programie swojej drugiej połówki. Jak jednak podkreśla, czuje się szczęśliwa. W najnowszym wywiadzie Sitarz opowiedziała o prowadzeniu hotelu, którego jest właścicielką od 15 lat. Obiekt położony jest w Tarnowskich Górach. Prowadzenie biznesu nie jest jednak łatwą sprawą, o czym przekonała się na własnej skórze.

"Krzaki rosły na dachu, ale bryła była piękna"

Na przyszły hotel Ewa Sitarz natknęła się przypadkowo. Kiedy tylko zobaczyła budynek, poczuła, że ma ogromny potencjał.

- Mieszkałam wtedy w Bytomiu. Przejeżdżałam do lekarza i zobaczyłam zarośnięty budynek z transparentem "na sprzedaż". Krzaki rosły na dachu, ale bryła była piękna. Zadzwoniłam. Dwa tygodnie później byłam właścicielką - wyjawiła "Faktowi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nietypowa historia Zdzisława z Sanatorium miłości! Opowiedział o intrygach i braku wynagrodzenia za udział w programie

W ten sposób kuracjuszka 5. sezonu "Sanatorium" stała się posiadaczką zabytkowej szkoły. Szybko postanowiła przerobić miejsce na piękny hotel. Jak wspomina, okoliczni mieszkańcy nie byli jednak zachwyceni powstającym biznesem.

- Ksiądz z sąsiedztwa chciał tu podobno dom pielgrzyma. Gdy zaczęłam remont, to się zaczęło – oskarżenia, że buduję dom publiczny, blokowanie budowy, odwołania do ministerstw. Wstrzymano mi inwestycję na rok - przyznała.

Trudny rok. "W złotówkach nie miałam zdolności"

Nie tylko sąsiedzi okazali się problematyczni. Materiały budowlane oraz sama robocizna przerosły budżet Ewy. Wówczas postanowiła wziąć kredyt. Niestety i tutaj pojawiły się schody.

- W złotówkach nie miałam zdolności, ale we frankach miałam. Byłam pod ścianą. Dostałam wcześniej dotację na stworzenie miejsc pracy, którą musiałabym zwrócić. Wzięłam kredyt — dziś sądzę się z bankiem - tłumaczy "Faktowi" Sitarz.

Przez 15 lat Ewa wpłaciła 1,25 mln złotych. Kredyt, który wynosił 600 tys. złotych, nadal jednak nie jest spłacony. Co miesiąc właścicielka hotelu wpłaca do banku 7,5 tys. złotych. Sitarz sądzi się z bankiem, ale niestety są pewne komplikacje - kredyt został bowiem zaciągnięty na firmę, a nie na indywidualnego kredytobiorcę. Ewa nie zamierza się jednak poddawać, a półtora roku temu oddała prowadzenie hotelu w ręce sprawdzonych pracowniczek, które znają się na fachu.

- Powiedziały, że chcą wynająć hotel ode mnie. Że to ich miejsce. Prowadzą go z sercem, lepiej niż niejeden właściciel. A ja odpoczywam - mówi Sitarz.

"Nie chcę się zawieść"

Ewa Sitarz przyznaje, że "Sanatorium miłości", mimo braku znalezienia drugiej połówki, było dla niej przyjemną przygodą.

- Nie znalazłam miłości, ale też nie żałuję. Lubię siebie, lubię swoje życie. Nie nudzę się sama ze sobą - zaznacza.

Nie zamierza jednak obecnie szukać partnera, czy też korzystać z aplikacji randkowych.

- Nie chcę się zawieść. Jeśli nie jestem zakochana, nie potrzebuję seksu. I dzięki temu, że nie jestem zakochana, jestem szczęśliwa. Jestem, jeśli chodzi o finanse, niezależna. Jeśli chodzi o dom, niezależna - wylicza w rozmowie z "Faktem".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

© Materiały WP
Wybrane dla Ciebie
Jest rozwódką. Mówi, co usłyszała od księdza
Jest rozwódką. Mówi, co usłyszała od księdza
Halina Kunicka mówi o samotności. "Boże, po co ja się znów obudziłam"
Halina Kunicka mówi o samotności. "Boże, po co ja się znów obudziłam"
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Ćwiczenia dla kobiet po 50-tce. Trener wskazuje dwa najlepsze
Najlepsza alternatywa dla tui. Sąsiedzi pozazdroszczą żywopłotu
Najlepsza alternatywa dla tui. Sąsiedzi pozazdroszczą żywopłotu
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Wsyp do toalety przed wizytą gości. Po 15 minutach fetor zniknie
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Amy Slaton z "Sióstr wielkiej wagi" wyszła za mąż. Na zdjęciach jest nie do poznania
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Nie mogła powstrzymać łez. Katarzyna Dowbor wspominała zmarłą koleżankę
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Marta Chodorowska skończyła 44 lata. Niewielu wie, z kim jest związana
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Śpią ze sobą po "skandynawsku". Decyduje się coraz więcej par
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Jest uzależniony od alkoholu. Tak ocenia nocą prohibicję w Polsce
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Anna Lewandowska wskoczyła w najmodniejsze spodnie na jesień. Model uwielbiany przez Polki
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"
Konrad Piasecki o walce mamy z bólem. "Nie była w stanie żyć bez leku"