Byli razem przez 15 lat. Po rozwodzie nie mogli zerwać ze sobą kontaktu
Monika Pikuła i Marcin Bosak uchodzili za duet idealny. Chociaż ich związek rozpadł się niemal dekadę temu, nadal łączą ich dzieci. Po zakończeniu nieudanej relacji Monika Pikuła skupiła się na pracy i wychowywaniu synów.
Monika Pikuła przez 15 lat była związana z aktorem Marcinem Bosakiem. Poznali się jeszcze w trakcie studiów w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Para odczekała się dwóch synów - urodzonego w 2008 roku Władysława i Jana, który przyszedł na świat w 2012 roku.
Mąż miał odejść do innej
Aktorka wypowiadała się bardzo pozytywnie o swoim partnerze w wywiadach, przekonując, że tworzą udany związek. Najwyraźniej było tak, do pewnego momentu. Nieoczekiwanie w 2017 roku Bosak i Pikuła rozstali się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dębska o kompleksach i nieistniejących kanonach piękna na Instagramie: "Mnie to przeraża"
Kolorowe gazety rozpisywały się wówczas, że powodem rozpadu ich małżeństwa było zauroczenie aktora młodszą koleżanką z branży - Marią Dębską. Jak się później okazało, w 2018 roku Dębska i Bosak faktycznie potwierdzili związek. W 2020 roku zakochani wzięli ślub, jednak ich małżeństwo również nie przetrwało próby czasu. Dwa lata później ogłoszono rozwód pary.
Pikuła musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości
Rozstanie Marcina Bosaka z Moniką Pikułą było szeroko komentowane w mediach. Pomimo zakończenia związku, aktorka skupiła się na dzieciach oraz rozwijaniu swojej kariery. Jak sama przyznała, życie po zakończeniu relacji z Marcinem wymagało poukładania pewnych spraw na nowo.
- Muszę dobrze organizować życie. Wstaję rano, odprowadzam jednego syna do przedszkola, drugiego do szkoły i mogę skupić się na sobie. Chodzę na jogę, która pozwala mi się wyciszyć - mówiła w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Monika rzadko pokazuje się na imprezach branżowych, ale cały czas aktywnie działa w branży. W 2025 roku widzowie nadal będą mogli ją oglądać w serialach "Profilerka" i "Krucjata". Od 8. lutego br. występuje w nowej sztuce "Laborantka" w Teatrze Współczesnym, a w marcu premiery doczeka się komedia romantyczna "Misie", gdzie zagrała u boku m.in. Krzysztofa Zalewskiego i Sebastiana Stankiewicza.
Dzieci są jej oczkiem w głowie
Pikuła każdą wolną chwilę poświęca synom. W ostatniej rozmowie ze Złotą Sceną została zapytana o ich zainteresowania i możliwą karierę aktorską. Chłopcy w tym roku skończą 13 i 17 lat. Aktorka zdradziła, że nie wyklucza, że w przyszłości mogą związać się zawodowo z teatrem lub filmem, jednak aktualnie w duszy gra im głównie sport. Ich ulubioną dyscypliną jest piłka nożna.
- Synowie przychodzą na moje spektakle, bo nie mają wyjścia. Chcę, żeby zobaczyli wszystko, a poza tym oni wychowali się w kulisach teatru. Czy przejawiają zainteresowania w tym kierunku? Jeszcze nie wiadomo. Na razie chłopaki wolą męskie sprawy i ciągle grają w piłkę nożną - wyznała.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl