"Chemioterapie wykańczają". Choroba przyszła nagle i zabrała wszystko
Jacek Lech po usłyszeniu diagnozy nie chciał poddać się operacji. Obawiał się, że straci głos i przestanie śpiewać. - Bez śpiewu moje życie nie ma sensu - mówił w wywiadzie. 25 marca mija 18 lat od jego śmierci.
Jacek Lech, znany polski wokalista, którego kariera rozkwitła w latach 70., zyskał popularność z zespołem Czerwono-Czarni, z którym nagrał debiutancki album "Bądź dziewczyną moich marzeń". Po kilku latach postanowił opuścić grupę i założyć własny zespół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
4 objawów raka przełyku. Zobacz, czy znasz
Niedługo po rozpoczęciu solowej kariery przeżył poważny wypadek samochodowy, który przystopował jego karierę. W tym trudnym czasie opiekowała się nim Lucyna Owsińska, z którą wkrótce się ożenił. Ich małżeństwo trwało sześć lat. Mimo rozstania pozostali w dobrych relacjach. Wypadek i rehabilitacja były dla Lecha momentem refleksji nad życiem i karierą.
Drugie małżeństwo i diagnoza
Jego drugą żoną była Zofia, która później... nie chciała dać mężczyźnie rozwodu, co artysta sam powiedział w jednym z udzielonych wywiadów. Piosenkarz w rozmowie z Bohdanem Gadomskim przyznał też, że to właśnie jego późniejsza wieloletnia partnerka, Urszula Kopeć, jest miłością jego życia.
Jednak życie nie oszczędzało mu trudnych chwil. W 2006 roku zdiagnozowano u niego nowotwór złośliwy przełyku. Warto dodać, że wokalista od 13. roku życia palił papierosy i nigdy nie porzucił szkodliwego nałogu.
- Próbowałem, ale to mi szkodziło na struny głosowe, które były przyzwyczajone do tytoniu. Jak przestawałem palić, miewałem coraz większe chrypy, bo struny głosowe były uzależnione od nikotyny - stwierdził w wywiadzie.
Mimo zaleceń lekarzy, którzy sugerowali operację, Lech obawiał się utraty głosu, co dla niego, jako artysty, było nie do przyjęcia. Decyzja o odmowie operacji była podyktowana miłością do muzyki i chęcią do dalszego śpiewania.
- Żyję, żeby śpiewać. Bez śpiewu moje życie nie ma sensu. Operacja może zabrać mi głos (...). W ciągu dwóch miesięcy miałem 33 naświetlenia i cztery chemioterapie, które najbardziej wykańczają człowieka - wyjawił.
W końcu jednak zdecydował się na operację. Niestety po przejściu zabiegu już się nie wybudził. Jacek Lech zmarł 25 marca 2007 roku.
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.