FitnessChwilowa słabość czy depresja?

Chwilowa słabość czy depresja?

Chwilowa słabość czy depresja?
24.01.2008 16:07, aktualizacja: 27.05.2010 17:20

Depresja staje się chorobą coraz bardziej powszechną. Dotyka osoby w każdym wieku, każdej płci, ze wszystkich środowisk, bez znaczenia czym się zajmują i kim są.

Depresja staje się chorobą coraz bardziej powszechną. Dotyka osoby w każdym wieku, każdej płci, ze wszystkich środowisk, bez znaczenia czym się zajmują i kim są.

Często można obserwować dwie niepokojące tendencje odnośnie stosunku do tej choroby – albo jest ona lekceważona, albo wyolbrzymiana. Dlatego najważniejsza jest diagnoza, by wiedzieć, co nam dolega i czy stan, w jakim się znajdujemy nadaje się na leczenie. Samo słowo depresja jest często lekceważone i stosowane jako określenie złego samopoczucia, chwilowego załamania czy też niezadowolenia z pewnych sytuacji. Ci jednak, którzy przeszli depresję wiedzą bardzo dobrze, że jest to poważna i złożona choroba, która postępuje w czasie i którą należy leczyć.

Depresja dotyka coraz częściej osoby młode. W ich przypadku zdiagnozowanie choroby jest o tyle trudne, że rodzice często uważają, że dziwne zachowanie dzieci może być objawem trudnego przechodzenia okresu dojrzewania – a to przecież normalne w tym wieku i z czasem samo przechodzi, albo też buntem przeciw dorosłym. Dodatkowo osoby dorastające mają wielki problem z przyznaniem się, że mogą mieć problemy na tle swojej psychiki, że nie radzą sobie z tym sami. Ważne jest zatem też uświadamianie dzieciom, że wizyta u psychologa to żaden wstyd. Jeśli podejrzewasz u siebie lub kogoś bliskiego depresję zwróć uwagę na kilka sygnałów.

Pierwszym z nich jest ogólne przygnębienie. Głęboki smutek, utrata chęci do czynności, które kiedyś sprawiały nam przyjemność. Jeśli nasze hobby już nie daje nam radości, nie cieszymy się z seksu czy też czasu spędzanego z najbliższymi, a co gorzej, irytujemy się i stajemy się nerwowi na samą myśl o tych rzeczach, to bardzo ważny sygnał dla nas samych, że dzieje się z nami coś złego.

Depresja wpływa też na czynności fizyczne i nagłe zmiany nastrojów.Utrata apetytu, zmiany wagi, chudnięcie, problemy ze snem. Mimo, że depresja jest problemem na tle psychicznym, najczęściej odbija się również na naszej fizyczności. Każdy jednak przechodzi swoją chorobę inaczej – jedni mają bardzo duży apetyt, inni nic nie jedzą. Podobnie jest ze snem – albo śpimy bardzo dużo i nie potrafimy się obudzić rano, albo męczą nas bezsenne noce. Tendencje do przechodzenia ze stanu wielkiego smutku do nagłego entuzjazmu są również bardzo typowe dla osób cierpiących na depresję. Do tego charakterystyczne jest rodzące się poczucie winy – nie ma ono oczywiście racjonalnego wytłumaczenia, pojawia się bez żadnego powodu.

Oprócz złego stanu fizycznego i psychicznego pojawiają się również problemy z koncentracją. Jeśli od dłuższego czasu nie potrafimy się skupić na nauce bądź pracy, nasze myśli są rozproszone, co utrudnia wykonywanie naszych obowiązków to kolejny znak, że może nam grozić depresja. W ekstremalnych sytuacjach osoby cierpiące na tę chorobę nie dają sobie rady z podstawowymi czynnościami, co oczywiście stanowi ogromne problemy.

Ważne jest jednak, by wiedzieć, że wszystkie te symptomy, to tylko najważniejsze z objawów choroby, ale każdy ją przechodzi inaczej. Dlatego też nawet jeśli odczuwamy, że męczy nas choćby tylko jeden z objawów, ale trwa to od dłuższego czasu, warto poradzić się specjalisty. Najczęściej niepokojącym okresem występowania objawów typowych dla depresji są już nawet dwa tygodnie. Wizyta u specjalisty i zapoznanie się ze szczegółami naszego stanu pozwoli zdiagnozować chorobę. W większości przypadków stan trwa nie dłużej niż sześć do dwunastu miesięcy. U niektórych osób wystarczy terapia i regularne wizyty u psychologa, czasem natomiast konieczne jest leczenie farmakologiczne.

Źródło artykułu:WP Kobieta