"Plaga nieuctwa" w Polsce. Wraca ikoniczne wystąpienie Górniak
Raport Eurobarometru pokazuje smutną prawdę: Polacy niechętnie przyswajają fakty naukowe. O "pladze nieuctwa" pisze w "Polityce" Joanna Cieśla. "Na tle Europy wyróżnia nas ciekawość, a dokładniej – jej brak" - czytamy.
Eurobarometr to międzynarodowe badanie opinii publicznej. Przeprowadzone zostało jesienią 2024 r. i wykazało stan wiedzy Europejczyków w zakresie nauki oraz wiedzy dotyczącej technologii. 50 proc. Polaków, którzy wzięli udział w ankiecie, twierdzi, że wirusy powstają w rządowych laboratoriach. Co trzeci ankietowany Polak umieścił dinozaury i ludzi w tym samym czasie. 52 proc. nie wierzy, że za zmiany klimatyczne odpowiada działalność człowieka.
Raport Eurobarometru został opublikowany w połowie lutego 2025 roku. W badaniu udział wzięło 38 tys. osób, które ukończyły 15. rok życia - w tym ponad tysiąc naszych rodaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teorie spiskowe
Stan wiedzy Polaków niepokoi? Oto wyniki badań
Jak przywołuje "Polityka", 38 proc. Polaków nie wierzy, że ludzie powstali w wyniku ewolucji. Aż 52 proc. respondentów twierdzi, że klimat zmienia się w wyniku "naturalnych procesów", a nie przez wpływ działalności człowieka - to najwyższy wynik w całej Europie.
51 proc. ankietowanych Polaków jest zdania, że antybiotyki zabijają bakterie tak samo jak wirusy. 45 proc. stwierdziło, że... lek na raka istnieje, ale jest ukrywany przed ludźmi "ze względów komercyjnych".
Warto przy tym zwrócić uwagę, skąd Polacy czerpią informacje o nauce oraz technologii. 61 proc. respondentów podało telewizję. Na drugim miejscu znalazły się media społecznościowe (28 proc.), a na trzecim - gazety (5 proc.). Cieśla zaznacza w "Polityce", że Polacy najmniej chętnie sięgają po gazety ze wszystkich Europejczyków.
Polacy nie chcą zdobywać wiedzy?
Polacy zostali też zapytani o swoje podejście do naukowców. 50 proc. rodaków jest zdania, że badacze wykazują się arogancją. Co więcej, 36 proc. Polaków uważa naukowców za nienormalnych.
"Na tle Europy wyróżnia nas też ciekawość, a dokładniej – jej brak. Ponad 54 proc. z nas uważa, że w codziennym życiu znajomość nauki niespecjalnie się przydaje" - pisze w "Polityce" Joanna Cieśla.
"Po publikacji tych sensacji dominowały komentarze, że przyczyną uśpienia rozumu ogromnych rzesz Polaków jest masowy i stały kontakt z urządzeniami zalewającymi odbiorców danymi, których nie sposób uczciwie przetworzyć. Trochę klisza, trochę racja. Bo urządzenia działają nie tylko w Polsce – i wszędzie jest gorzej, niż było".
Dziennikarka zauważa, że "sprzyjające okoliczności do rozwoju dezinformacji wyrosły wraz z pandemią Covid-19", wspominając przy tym m.in. tezy Edyty Górniak mówiące o tym, że "na oddziałach zakaźnych leżą statyści".
"Ikoniczne stały się wystąpienia piosenkarki Edyty Górniak, która najpierw w mediach społecznościowych podzieliła się tezą, że "na oddziałach zakaźnych leżą statyści", a potem nie mniej absurdalnie próbowała się z tych wypowiedzi tłumaczyć" - czytamy.
To właśnie od czasu pandemii rozmaici "teoretycy spiskowi" wciąż pozostają na fali wznoszącej. Swoje absurdalne teorie rozpowszechniają najczęściej za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.