Dzieci odurzają się lekami. "Rodzice wciąż myślą, że to problem innych"

Rozmowy z dziećmi o narkotykach są dla rodziców równie krępujące, co te o seksie. Wielu woli wierzyć, że temat ich nie dotyczy, bo dzieci są z "dobrych domów". Tymczasem, jak mówi dziennikarka Ewa Pągowska, prawdopodobnie każda młoda osoba prędzej czy później zetknie się z narkotykami. Pytanie, co wtedy zrobi.

Co zrobić, gdy moje dziecko jest ofiarą przemocy?Co zrobić, gdy moje dziecko jest ofiarą przemocy?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Ewa Podsiadły-Natorska: We wstępie wspomina pani, że dzwoniła do znajomych, którzy mieli w domu nastolatki, z prośbą o pomoc w dotarciu do młodych ludzi, którzy mieli styczność z narkotykami – aby chętni skontaktowali się z panią i anonimowo opowiedzieli o swoich doświadczeniach.

Ewa Pągowska, współautorka książki "To nie moje. Jak rozmawiać z dziećmi o narkotykach, żeby to miało sens": Zgadza się. Zdecydowana większość moich znajomych od razu zastrzegła, że ich dzieci to nie dotyczy i na pewno nie znają nikogo, kto miałby takie doświadczenia. "Moje dziecko chodzi do dobrej szkoły, ma fajnych znajomych" – słyszałam. Był też argument "moja córka jest na to za mała".

© Licencjodawca

A co się okazało?

Że młodych osób, które w jakiś sposób zetknęły się z narkotykami, nie brakuje. Najbardziej zdziwiona była moja koleżanka, której córka poprosiła o doprecyzowanie, o jakie narkotyki konkretnie mi chodzi. Po pewnym czasie jedna z matek zadzwoniła, mówiąc, że znalazła u dziecka dostępne bez recepty leki z kodeiną, którymi odurzają się niektóre dzieciaki.

Wyobrażam sobie, że tych dla rodziców musiał być to szok.

Nie do końca. Większość przyjęła, że ich dziecko zna kogoś, kto bierze narkotyki, ale samo nawet nie widziało ich na oczy.

Tymczasem wy (Ewa Pągowska i Adam Nyk, psychoterapeuta uzależnień, współautor książki – przyp. red.) podkreślacie, że każde dziecko prawdopodobnie zetknie się z narkotykami.

To nie oznacza, że je weźmie albo się od nich uzależni. Może ktoś mu je zaproponuje albo znajomi w jego towarzystwie coś wezmą. Badania pokazują, że 53 proc. polskich siedemnasto-, osiemnastolatków przyjaźni się z osobami palącymi marihuanę lub haszysz. Prawie co trzecia osoba w tym wieku przyznała się w badaniach do przynajmniej jednego eksperymentu z tą substancją.

Psycholożka Joanna Flis: Żartowanie z kogoś to rodzaj przemocy

Piszecie również, że błędny i niebezpieczny jest podział na narkotyki "miękkie" i "twarde". Dlaczego?

Bo język, jakiego używamy, ma wpływ na sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość. Słowo "miękkie" sugeruje, że mamy do czynienia z czymś niegroźnym. Tymczasem bezpieczne narkotyki nie istnieją, a tak czasem określa się marihuanę. Z badań wiemy jednak, że również ona jest w stanie uzależnić. U niektórych może wywołać psychozę, a u osób w wieku 11–21 lat zwiększa ryzyko podjęcia próby samobójczej. Opisywanie narkotyków łagodnymi słowami sprzyja ich lekceważeniu i przez rodziców, i przez młodzież.

To ważna informacja, bo marihuana jest jednak dość popularna.

Tak. Z raportu ESPAD – europejskiego programu badań w szkołach na temat używania alkoholu i narkotyków – wynika, że nie licząc alkoholu, na pierwszym miejscu w wielu kategoriach jest marihuana, chociaż polskie piętnasto-, szesnastolatki zapytane o substancje psychoaktywne, których użyły przynajmniej raz w życiu, najczęściej wymieniały leki uspokajające i nasenne dostępne bez recepty. Co ciekawe, częściej robiły to dziewczynki niż chłopcy. Przyznała się do tego co czwarta piętnasto- i szesnastolatka.

Skąd ten pomysł?

Dlaczego te dziewczyny wybierały właśnie leki, a nie np. marihuanę? Leki są stosunkowo łatwo dostępne – nie trzeba kontaktować się ze światem przestępczym, aby je zdobyć, często wystarczy apteczka rodziców. Część młodych ludzi sięga też po leki dostępne bez recepty, które w większych ilościach dają efekt odurzenia. Zwłaszcza te, które zawierają kodeinę lub pseudoefedrynę. Niektórzy nawet czytają ulotki w poszukiwaniu preparatów z największą liczbą skutków ubocznych, uznając, że jeśli je wybiorą, będzie "lepsza zabawa". Adam (Nyk – przyp. red.) słyszał o tym w swoim gabinecie.

Rodzice czasem mówią: "Wolę, żeby spróbował/a przy mnie niż z kimś obcym". To dobry pomysł?

To podejście pojawia się od lat, również w kontekście alkoholu. Wynika z przekonania, że zakazany owoc, gdy się go już spróbuje, przestaje być obiektem pożądania. Być może to się u niektórych sprawdza. Do Adama trafiają jednak dorośli, u których ten pomysł okazał się błędem. Ja też znam rodziców, którzy postanowili zapalić ze swoim 15-letnim synem marihuanę ze sprawdzonego źródła. To był prawdopodobnie pierwszy raz dla tego chłopca. Rodzice uważali, że dzięki temu potem, jeśli nawet ich syn będzie palił marihuanę, będzie to robić z umiarem. Skończyło się terapią w ośrodku leczenia uzależnień.

Na drugim biegunie jest straszenie dzieci narkotykami. Niektórzy rodzice mówią: "Od marihuany się umiera". Sama słyszałam to od swojego taty, gdy byłam nastolatką.

Przede wszystkim to kłamstwo – nikt nie umiera po jednym zaciągnięciu się marihuaną. A gdy dziecko odkryje, że rodzic je okłamał, może stracić do niego zaufanie. Tak więc takie straszenie również nie działa.

To jak rozmawiać o narkotykach?

Bez wielkich emocji, posługując się faktami. Warto kierować się tymi samymi zasadami, jakimi powinniśmy się kierować, rozmawiając z dziećmi o seksie, tzn. przekaz powinien być dostosowany do wieku i wrażliwości dziecka. Na co dzień pojawia się wiele okazji, które można wykorzystać jako pretekst do rozmowy, np. jeśli w telewizji mówią o narkotykach, to dobry moment, aby wyjaśnić dziecku, czym one są. Zwłaszcza jeśli samo zapyta. Nie róbmy pogadanek w stylu: "Porozmawiajmy o narkotykach".

A kiedy zacząć rozmawiać na ten temat? Moi synowie mają 7 i 9 lat. To za wcześnie?

Wszystko zależy od konkretnego dziecka. Na pewno jeśli zapyta o narkotyki, nie możemy go zbyć. A jeśli nie zapyta, to według Adama trzeba podjąć ten temat najpóźniej, kiedy dziecko jest w szóstej–siódmej klasie. Ważne też, aby nie normalizować eksperymentów z narkotykami wśród młodzieży, mówiąc, że "w tym wieku" są powszechne. Po pierwsze to nieprawda. Większość dzieci, owszem, zna lub pozna kogoś, kto używa środków psychoaktywnych, ale nie każde będzie chciało spróbować. Po drugie takie uogólnienia mogą wręcz stać się zachętą – dzieci zwykle nie chcą odróżniać się od rówieśników.

W książce zwracacie uwagę na bardzo ciekawą rzecz; często to my, dorośli nieświadomie pokazujemy dzieciom, jak "zagłuszać emocje" – sięgając po alkohol, telefon, tabletki. Dla młodych takim "znieczulaczem" mogą być właśnie narkotyki.

Cały świat im to pokazuje. Rodzice nie są tu wyjątkiem. Nie ma dziś zgody na trudne emocje, smutek jest nieatrakcyjny, więc próbujemy sobie z nimi szybko poradzić. Oczywiście często robimy to nieświadomie. Pamiętam, jak moja przyjaciółka w krótkim czasie pochowała oboje rodziców. Miała poczucie, że otoczenie oczekuje od niej, że szybko upora się z żałobą i stanie na nogi.

To dla nas wskazówka, aby dać dzieciom prawo do wyrażania uczuć?

Na pewno jeśli nauczymy je rozpoznawać emocje i regulować je w zdrowy sposób, zmniejszymy trochę ryzyko, że kiedy będzie im ciężko, sięgną po środki odurzające, żeby się znieczulić. Tyle że najpierw sami musimy się tego nauczyć.

"To nie moje. Jak rozmawiać z dziećmi o narkotykach, żeby to miało sens", Ewa Pągowska, Adam Nyk, wyd. Muza 2025.

© Licencjodawca
Wybrane dla Ciebie
Jej mąż całuje się z inną. Paulina Andrzejewska-Damięcka nie ma z tym problemu
Jej mąż całuje się z inną. Paulina Andrzejewska-Damięcka nie ma z tym problemu
Kubicka pozowała w prześwitującym gorsecie. Marynarka to wisienka na torcie
Kubicka pozowała w prześwitującym gorsecie. Marynarka to wisienka na torcie
Najstarszy z braci Hemsworth też jest aktorem. Tak wygląda
Najstarszy z braci Hemsworth też jest aktorem. Tak wygląda
Dowbor wspomina Irenę Dziedzic. "Ona nie zaprzyjaźniała się, nie pomagała nikomu"
Dowbor wspomina Irenę Dziedzic. "Ona nie zaprzyjaźniała się, nie pomagała nikomu"
Plotka zniszczyła jej karierę. Wiele nagrań Reginy Bielskiej przepadło
Plotka zniszczyła jej karierę. Wiele nagrań Reginy Bielskiej przepadło
Figura zrezygnowała z Hollywood. Posłuchała intuicji
Figura zrezygnowała z Hollywood. Posłuchała intuicji
Masz tuje w ogrodzie? W takim przypadku sąsiad może cię pozwać
Masz tuje w ogrodzie? W takim przypadku sąsiad może cię pozwać
Tak wyglądały ostatnie dni Aarona Cartera. "Jego umysł był nieobecny"
Tak wyglądały ostatnie dni Aarona Cartera. "Jego umysł był nieobecny"
W Warszawie Vivien Leigh poznała Łapickiego. Spędzili razem szaloną noc
W Warszawie Vivien Leigh poznała Łapickiego. Spędzili razem szaloną noc
"Jestem opluwany". Po oskarżeniach wielu się od niego odwróciło
"Jestem opluwany". Po oskarżeniach wielu się od niego odwróciło
Wciśnij pod maskę auta. Ekspert zachwala ten sposób na kuny
Wciśnij pod maskę auta. Ekspert zachwala ten sposób na kuny
Rozsyp w listopadzie na trawniku. Wiosną będzie gęsty i zielony
Rozsyp w listopadzie na trawniku. Wiosną będzie gęsty i zielony