Taką emeryturę dostaje. Edi z "Sanatorium miłości" ujawnił kwotę

Edmund, najbardziej kontrowersyjny uczestnik ostatniej edycji "Sanatorium miłości", znów zwraca na siebie uwagę. W rozmowie z mediami nie tylko opowiada o powodzeniu u kobiet i zarobkach z własnej siłowni, ale też ujawnia wysokość swojej emerytury.

Edi - uczestnik "Sanatorium miłości"Edi - uczestnik "Sanatorium miłości"
Źródło zdjęć: © Instagram | sanatorium_milosci_tvp
Angelika Grabowska

Każda kobieta chce ze mną być, każda. Każda mnie kocha. (...) Zdjęcia wysyłają. Piszą do mnie bezpośrednio na Facebooku. No, dobijają się, dobijają! – mówił z dumą w wywiadzie dla TVP.

Poza rosnącą popularnością "Edi" zapewnia też, że finansowo niczego mu nie brakuje. Prowadzi własną siłownię i czerpie z niej dodatkowe dochody. – Mam swoją siłownię z dobrym sprzętem. Część zrobiłem we własnym zakresie, bo mam takie zdolności. Dużo ludzi do mnie przychodzi i sobie zarabiam. Mam emeryturę i jest mi bardzo dobrze – przyznał. Emerytura? Również niemała – jak wylicza, dostaje 4 tysiące złotych na rękę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Sanatorium miłości". Anita Nowicka zdradza, co myśli o dodatkach dla emerytów: "Ja mam 2600 zł emerytury"

Uczestnicy mieli inne zdanie

Jednak obraz Edmunda, który sam kreśli w mediach, znacząco odbiega od tego, co o nim mówią inni uczestnicy programu. Szczególnie krytyczne głosy pojawiły się ze strony jego wybranki z "Sanatorium miłości", która jasno dała do zrozumienia, że nie odwzajemniła uczucia, a zachowanie Ediego ją odpychało.

Miał prawo się zakochać, to jego uczucia. Ale ja miałam prawo odmówić. Tylko że on tego nie przyjął. Po prostu nie przyjął, zaczął mi dokuczać. (...) On żył w jakimś swoim świecie, opowiadał ludziom, że go kocham, że mamy ślub w niedzielę – opowiadała Anna w rozmowie ze "Światem Seriali".

Krytycznie o Edmundzie wypowiedział się także Zdzisław Obst, który dzielił z Edim pokój:

To, co on zaczął wyprawiać od pierwszego odcinka, to już nawet nie śmieszyło, tylko byliśmy niektórzy przerażeni. (...) Jakby mu jednym uchem wpadało, drugim wypadało. Nie kontrolował nic – stwierdził w rozmowie z "Party".

Widzowie "Sanatorium miłości" z pewnością długo jeszcze będą dyskutować o tej postaci. Jedno jest pewne – Edi wzbudza emocje.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
Posadź tę roślinę. Odporna na ślimaki i łatwa w uprawie
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
"Mówię stanowcze 'nie'". Architekt z programu Szelągowskiej grzmi
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Maść z apteki za 7 zł. Jak żelazko na zmarszczki
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Stanęła na ściance w sukni z rozcięciem. Flesz zrobił swoje
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Nowy trend w randkowaniu. Czym jest "shrekowanie"?
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Joanna Krupa zasiadła na kanapie "DDTVN". Tylko spójrzcie na jej stopy
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Kiedy po deszczu pojawią się grzyby? Tyle musisz odczekać
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Pokazał się z żoną na ściance. Zaliczył małą wpadkę
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Tak przyszła do "PnŚ". Na stopach najmodniejsze buty sezonu
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Róż na wojskowej uroczystości. Tak ubrała się żona Kosiniaka-Kamysza
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Przed śmiercią spotkała się z lekarką. Wiadomo, co jej powiedziała
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów
Nagminnie zalewają łazienki. Hotelarze na Podhalu wieszają ostrzeżenia dla turystów