Filmy do płakania o miłości
Najczęściej łzy wzruszenia ronimy na filmach o nieszczęśliwej miłości. Tym bardziej, jeśli emocjonalnie zwiążemy się z bohaterami. Dużą rolę odgrywa w tym przypadku muzyka, która potrafi nas wzruszyć do tego stopnia, że jedna paczka chusteczek to zdecydowanie za mało.
Jednym z takich klasycznych filmowych romansów jest "Love story" z 1970 roku, który otrzymał Oscara właśnie za muzykę oryginalną. Bogaty chłopak poznaje niezbyt majętną studentkę. Młodzi biorą ślub, pomimo sprzeciwu rodziców Olivera. Po pewnym czasie okazuje się, że szczęśliwie zakochani muszą zmierzyć się z chorobą Jennifer. Czy możemy czekać na szczęśliwy finał tego wzruszającego filmu o miłości?
Na podobnym schemacie (walki z chorobą nowotworową) opiera się film "Szkoła uczuć" (2002). Ten wyciskacz łez nie pozostawia nikogo obojętnym. A może zechcecie obejrzeć "Odrobinę nieba" (2011), w którym rak nie jest końcem podróży głównej bohaterki, lecz jej początkiem.
Filmy wojenne do płakania
Filmy wojenne to kolejna kategoria wywołująca w nas wiele emocji. Często na tle wojny ukazane jest piękno wzniosłych uczuć, miłości czy przyjaźni. Wybraliśmy dla was dramat wojenny z elementami komediowymi w pierwszej części seansu - "Życie jest piękne" (1997). Opowiada o losach Guido, wieśniaka, który zakochał się w pięknej Dorze. Pierwsza część filmu jest potraktowana z lekkością, więc widz nie przypuszcza, że wszystko diametralnie się zmieni, kiedy bohaterowie trafią do obozu koncentracyjnego. Choć wiele osób zarzuca filmowi, że przedstawione w nim realia nie są zgodne z prawdą historyczną, to potraktujmy ten oscarowy obraz jako symbol afirmacji życia. Z pewnością można go nazwać filmem do płakania.
Na drugim biegunie jest niemożliwa przyjaźń dwóch chłopców przedstawiona w poruszającym filmie "Chłopiec w pasiastej piżamie" (2008). Dlaczego nie zapomnicie o tym filmie, a zakończenie utrwali się w waszej pamięci? Przekonajcie się sami.
Klasyczne filmy do płakania
Do klasycznych wyciskaczy łez zaliczymy "Króla Lwa" (1994), który poruszył wiele serc, zarówno męskich, jak i damskich, chociaż podobno to kobiety częściej płaczą na filmach. Jednak nie jest to jedyny tytuł, podczas oglądania którego potrzebujemy paczki chusteczek higienicznych.
"Mój przyjaciel Hachiko" (2009) oparty na prawdziwych wydarzeniach to film do płakania zajmujący w rankingach najlepszych dramatów wysokie miejsce. Pies Hachi jest bardzo przywiązany do swojego pana. Codziennie czeka na niego na stacji kolejowej, by odprowadzić go do domu. Co w tej historii tak urzeka?
Polecamy wam także rosyjski film z 1977 "Biały Bim, Czarne Ucho". Dlaczego? Przekonajcie się sami, jednak pamiętajcie o kilku chusteczkach.
