Brzyski zagrał wikarego w "Plebanii". Tak 52-letni aktor wygląda po latach
Bogdan Brzyski, którego szeroka publiczność najbardziej zapamiętała z roli wikarego Adama Potocznego w serialu "Plebania", 29 października skończył 52 lata. Mało kto jednak wie, że aktor został wyrzucony ze szkoły teatralnej. Aż trudno uwierzyć, jaki był powód.
W tym artykule:
Bogdan Brzyski urodził się 29 października 1973 r. Już jako mały chłopiec rozwijał się w kierunku działalności artystycznej. Gdy miał zaledwie osiem lat rodzice zapisali go do zespołu pieśni i tańca. W liceum zainteresował się aktorstwem i udało mu się zdać do Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Wydawało się, że droga na scenę i przed kamerę stoi dla niego otworem.
Jak się okazało, nic bardziej mylnego. Z wymarzonej szkoły teatralnej przyszły aktor został bowiem wydalony. Za co? Wcale nie chodzi tu o jakieś szatańskie wybryki, a decyzję opiekuna roku. Stwierdził on, że Bogdan Brzyski nie dojrzał do zawodu.
Młody adept nie zamierzał się jednak poddawać i najpierw poszedł do studium aktorskiego w Gdyby, a później do krakowskiej PWST. Jeszcze w czasie studiów zaczął grywać w teatrze i w serialach.
Mówili mu, że jest zbyt przystojny na księdza
Przełom w jego karierze przyszedł zaledwie dwa lata po studiach. Wtedy dostał rolę przystojnego wikarego w serialu "Plebania", który cieszył się ogromną popularnością. Brzyski opowiadał później, że zdarzało się, że na ulicy zaczepiały go starsze panie i komentowały jego rolę. Ich zdaniem był zbyt przystojny na księdza, bo "nie wytrwałby w celibacie".
Po "Plebanii" Brzyski występował między innymi w "Pierwszej miłości". Zagrał trochę ról epizodycznych w serialach oraz pojawił się w kilku filmach. Największą zawodową miłością aktora pozostała jednak scena.
Pozostaje wierny teatrowi
Brzyski jest związany ze Starym Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Gra tam od czasu ukończenia PWST. Wystąpił między innymi w "Mistrzu i Małgorzacie", "Werterze" czy "Braciach Karamazow". Współpracował też z Krystianem Lupą. Wokół tego reżysera narosło wiele kontrowersji. Oskarżano go o to, że stosuje wyzwiska i agresję słoną, zarzucano mu mobbing. Brzyski nie komentował swojej współpracy z reżyserem, jednak w jednym z wywiadów ważne zdanie.
- Zgadzam się z krążącą opinią, że w tym zawodzie trzeba mieć wrażliwość motyla i skórę nosorożca - mówił Brzyski o aktorstwie.
Życie prywatne Bogdana Brzeskiego
Aktor bardzo chroni swoje życie prywatne. W przeciwieństwie do wielu kolegów po fachu nie chwali się nim i swoimi osiągnięciami zawodowymi w mediach społecznościowych. W 2015 r. wspominał w rozmowie z echodnia.eu, że ma bliską więź z rodzicami, których odwiedza w Końskich.
- Przyjeżdżam tu z wielką radością, bo zawsze czekają na mnie pyszne potrawy mojej mamy, z gołąbkami na czele. Takich gołąbków w Krakowie się nie znajdzie! - zdradził wówczas aktor.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.