Aktorka nagle zniknęła z mediów. Tak wygląda ponad 20 lat później
20 sierpnia 1993 roku na ekrany kin trafił film Marka Piwowskiego "Uprowadzenie Agaty". Główną rolę zagrała wtedy 17-letnia Karolina Rosińska – aktorka, która w oczach widzów i krytyków miała przed sobą świetlaną karierę w polskim i zagranicznym kinie. Co sprawiło, że zamiast życia w blasku fleszy, Rosińska wybrała spokojniejsze tory?
Karolina Rosińska miała zaledwie 17 lat, gdy stanęła do castingu do filmu "Uprowadzenie Agaty". Pokonała 300 kandydatek i z miejsca została obsadzona w roli głównej. Chociaż zdobycie tej roli było dla nastolatki spełnieniem marzeń, Karolina bardziej niż aktorstwem przejmowała się nadchodzącą maturą.
Rok 1993 przyniósł jej także role w "Łowcy. Ostatnim starciu", polsko-norweskim "Koloss" i polsko-francuskim "Moja historia". Kariera rozwijała się w zawrotnym tempie, a młoda aktorka coraz częściej stawała w centrum uwagi polskiego show-biznesu.
"Jestem wrażliwą osobą i jakakolwiek krytyka mnie bolała" – wspominała Rosińska w wywiadzie dla Plejady. Plotki o rzekomym romansie ze słynnym reżyserem Markiem Piwowskim dodatkowo komplikowały jej życie. Mimo talentu i popularności presja związana z byciem "piękną twarzą" w świecie kina była przytłaczająca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małgorzata Kożuchowska o powrocie Rodzinki.pl i tradycjach w domu. Czy Jaś ogląda produkcje, w których występuje aktorka?
Amerykańska przygoda
W 1994 roku Karolina otrzymała propozycję zagranicznej produkcji w USA. To tam nie tylko kontynuowała aktorską przygodę, ale też odnalazła miłość – wśród współpracujących z nią Amerykanów był jej przyszły mąż. Jednak zamiast pełnej kariery aktorskiej, Rosińska postanowiła studiować filozofię, dziennikarstwo i literaturę na UCLA.
Gdy pojawiła się ciekawa propozycja filmowa z Polski, wróciła do kraju, co zakończyło jej małżeństwo. - Niestety to była moja wina. Przyjechałam do Polski do pracy w kolejnym filmie. Zostałam rok i weszłam w inny związek. Rozbiłam moje małżeństwo - przyznała aktorka.
Na początku XXI wieku Karolina wróciła do polskiego kina. Po rolach w "Bajland" i serialu "Skarb sekretarza", przyszedł przełomowy moment: film Olafa Lubaszenki "Poranek kojota". Jednak i tym razem nie związała się z show-biznesem na stałe – po premierze wróciła do USA.
Spokój zamiast fleszy
Niestety jej związku z Amerykanem już nie udało się uratować. Po rozwodzie i powrocie do Polski Rosińska zamieszkała w Szczecinie z instruktorem nurkowania Piotrem Bukowieckim. Para doczekała się dwójki dzieci – Vivian i Melchiora. Wraz z zakończeniem małżeństwa Karolina zaczęła stopniowo odchodzić od aktorstwa. Zagrała epizody w serialach takich jak "M jak miłość", "Ojciec Mateusz", "Pierwsza miłość" czy "Klan", ale nie powróciła do dawnej popularności.
Aktorka znalazła stabilizację w pracy nauczycielki angielskiego. – To miała być praca tylko na chwilę. Okazało się jednak, że doskonale się w tym odnalazłam. Kontakt z młodymi ludźmi stał się dla mnie inspirujący – wyznała.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl