"Gwałt na człowieku". Mówi, co słyszała na planie
Magdalena Schejbal opowiedziała o presji i naciskach, jakim miała być poddawana na planie, gdy była w ciąży. - Żadnymi wołami nie dało się przekonać mnie do tych racji, bo te racje były absurdalne - mówiła.
Magdalena Schejbal znana jest widzom między innymi z ról w produkcjach takich jak "Kryminalni" czy "Szpilki na Giewoncie". Niedawno w cyklu "interAKCJA. Starcie pokoleń" wróciła wspomnieniami do trudnych doświadczeń z planu. W rozmowie opisała sytuacje, w których musiała stawiać granice wobec nieuzasadnionych nacisków.
"Ty masz wziąć za to odpowiedzialność"
Magdalena Schejbal stwierdziła, że podczas pracy producenci i kierownicy produkcji wielokrotnie mieli wywierać na nią presję. - Przychodzili do mnie kierownicy produkcji i producenci i mówili, że tutaj cała ekipa czeka na moje decyzje, że to się musi zaraz wydarzyć, że ja muszę podpisać jakieś papiery, że trzeba będzie szybko decydować. Człowiek w tym momencie już też nie jest aktorką, już nie jest artystą, tylko jest jakimś elementem w trybikach, jakimś kółeczkiem, które nakręca te kolejne kółeczka - wyjaśniła.
Magdalena Schejbal: "Zostałam panią bizneswoman"
- Z jednej strony, jak się nie zgodzę, to ja nie będę pracowała, być może też ci ludzie, którzy pracują przy tej produkcji i kolejnych sezonach. Oni będą stratni. Padały teksty na temat kredytów. Tego, że ludzie mają przecież dzieci, mają rodziny. I ty masz wziąć za to odpowiedzialność - dodała w rozmowie z Małgorzatą Czop. Schejbal przyznała, że w tym czasie była w ciąży, co dodatkowo pogłębiało stres i niepewność. - Możecie sobie wyobrazić, co człowiek ma w głowie. Nie wie, czy jak urodzi dziecko, to będzie miał do czego wracać. Wiedziałam, że to środowisko jest małe, hermetyczne, że producentów jest kilku na krzyż - podsumowała.
"Człowiek w takich momentach nie kalkuluje"
Mimo presji Magdalena Schejbal nie zgadzała się na wszystko, czego wymagała od niej produkcja. - Żadnymi wołami nie dało się przekonać mnie do tych racji, bo te racje były absurdalne - podkreśliła w cyklu "interAKCJA. Starcie pokoleń". Zaznaczyła, że sytuacje, w których była zmuszana do podejmowania decyzji pod presją, wywoływały w niej naturalny sprzeciw. - To jest bunt atawistyczny. Zwierzęcy. Bez względu na to, czy to jest psychiczne, czy to jest fizyczne, to jest po prostu gwałt na człowieku i nie możesz sobie na to pozwolić. (...) Człowiek w takich momentach nie kalkuluje - zakończyła.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.