Katarzyna Piasecka zamieszkała na Bali. Decyzja zapadła w mgnieniu oka
Katarzyna Piasecka od kilku lat układa sobie życie na indonezyjskiej wyspie Bali. Artystka kabaretowa, która 12 sierpnia 2025 roku kończy 47 lat, wyznała, że to spełnienie marzeń, a impuls do działania przyszedł w mgnieniu oka.
Katarzyna Piasecka, znana stand-uperka, po dwóch dekadach występów w Polsce postanowiła całkowicie odmienić swoje życie. Zamiast codziennej gonitwy w ojczyźnie, wybrała spokój i tropikalny klimat wyspy Bali. Jak sama przyznaje, decyzja była spontaniczna, ale przyniosła jej ogromną ulgę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Plaża, Andrzej i ratownik. Wakacyjne dylematy w skeczu Nowaków
Nowe życie Katarzyny Piaseckiej
Choć na scenie Katarzyna Piasecka potrafi ostro żartować, nie unikając nawet mocniejszych słów, w prywatnych rozmowach pokazuje bardziej wrażliwą stronę. Sama mówi o sobie:
– Jestem babą, płacz mamy wpisany w naturę. Słabszy dzień, coś zagniecie w środku i już. A jeszcze, jak się to połączy z tym momentem w miesiącu, kiedy kobiety są bardziej wrażliwe, no to ryczysz, bo na przykład odbicie w lustrze jest wyjątkowo niekorzystne – wyznała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Piasecka przez wiele lat przyznawała, że ma ogromny sentyment do Polski. Nawet kiedy coś jej w kraju przeszkadzało, nie chciała się wyprowadzać. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" powiedziała:
– Tu jest mój kraj i nie chcę z niego wyjeżdżać. Trochę robi się z tego patologiczna miłość, jak w żulerskim domu, gdzie kobieta siedzi przy facecie, który ją okłada, bo go kocha.
Z Polski pod palmy – nowy rozdział Katarzyny Piaseckiej
Po latach podróżowania i odkładania decyzji w czasie, artystka wreszcie postawiła na odważny krok. Wyjechała na Bali, a życie wśród palm i słońca szybko przestało być dla niej wakacjami, a stało się codziennością.
W 2023 roku na swoim Instagramie opowiedziała o kulisach tej przeprowadzki:
"W kwietniu, po zakończeniu trasy z programem "Moje tabu" przyleciałam kolejny raz na Bali. Jestem do teraz. Czasem słyszę/czytam "ile można być na wakacjach?" Problem w tym, że to już od dawna nie są wakacje. Po latach planowania, odkładania, czekania… W końcu to zrobiłam i tu zamieszkałam. Ogarnęłam pozwolenie na pobyt, skuter i chatę. Nie planowałam lecąc tu w kwietniu, ale nagle mnie pierdzielnęło, że nie chcę dłużej czekać. Chcę żyć tak jak sobie wymarzyłam, w miejscu w którym czuję się najlepiej. I zrobiłam to nareszcie! Ulga i szczęście. Do Polski będę co jakiś czas przylatywać na występy i żeby spotkać się z najbliższymi."
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne