O pochodzeniu powiedziała mu ciocia. "Mama ci nie mówiła?"
Michał Piróg, tancerz i choreograf znany przede wszystkim dzięki programom "You can dance" i "Top Model", otwarcie mówi o swoim pochodzeniu oraz orientacji seksualnej i wyzwaniach, jakie napotyka w Polsce. 28 maja 2025 roku obchodzi 46. urodziny.
Michał Piróg często porusza ważne tematy społeczne. Jego matka pochodzi z żydowskiej rodziny, co sprawia, że Piróg niejednokrotnie spotyka się z antysemickimi stereotypami. W Polsce, jak sam przyznaje, trudno jest być kimś, kto odbiega od normy, niezależnie od tego, czy chodzi o pochodzenie, czy orientację seksualną.
- Czasami żartuję, że Jezus urodził się w Częstochowie w słowiańskiej i katolickiej rodzinie, jego matka była już chrześcijanką od pokoleń, a ojciec prawdziwym Polakiem - mówił "Newsweekowi" tancerz i choreograf.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Piróg o show biznesie: "Korona mi spadła. Nie chce mi się chodzić na ścianki"
"Mama ci nie mówiła?"
Piróg wspomina, że jego rodzina przez lata ukrywała swoje żydowskie korzenie. Mimo że Polska jest jego ojczyzną, często słyszy, by "wracał do Izraela". Choreograf o swoim pochodzeniu dowiedział się stosunkowo późno, od mieszkającej we Francji cioci.
- Byłem już pełnoletni. Pojechałem do ciotki, siostry mojej mamy, która mieszka we Francji od prawie 30 lat. Jest jedną z bogatszych Francuzek, ma prywatną górę, połowę miasta i dla niej to, że ktoś lubi albo nie lubi Żydów, jest bez znaczenia. Ze zdziwieniem zapytała: "Mama ci nie mówiła? Jesteśmy Żydami" - mówił "Newsweekowi".
Tancerz przyznaje, że niejednokrotnie mierzył się z przykrymi komentarzami, dotyczącymi m.in. swoich korzeni.
- To wielka przykrość. Nie wszyscy ludzie uważają inwestycje w edukację za mądrą decyzję i potem wstawiają bezmyślnie takie żarty. Refleksja przychodzi zbyt późno lub nigdy. W Polsce akurat ten stereotyp żartu na temat Żydów nigdy nie wyszedł z mody. Są ludzie, którzy ślepo podążają za modą bez większych refleksji i tacy, którzy modę tworzą - zaznaczył w w rozmowie z "Faktem".
"Wstyd i obłuda to najpoważniejsze polskie wirusy"
Michał Piróg nie ukrywa swojej orientacji seksualnej, choć, co sam przyznał, wiele osób doradzało mu, aby pozostawił tę kwestię dla siebie. Jak zaznaczył, nie zamierzał udawać kogoś innego. Kiedy dostał propozycję pracy w TVN, pomieszkiwał w USA, gdzie miał partnera. Nie chciał rezygnować z wolności, tylko po to, by móc występować w telewizji. Ostatecznie pojawił się w programie "You Can Dance".
- Nie zostałem spalony na stosie przez społeczeństwo, choć straciłem jakieś kontrakty reklamowe. Miały też miejsce różne dziwne sytuacje związane z pracą na wizji, na przykład podejrzanie na mnie patrzono, kiedy w programie pozytywnie oceniałem mężczyzn - mówił "Wysokim Obcasom".
Coming outu przed najbliższą osobą, czyli mamą, dokonał, kiedy miał 15 lat. Kobieta początkowo nie chciała w to uwierzyć, ponieważ wokół jej syna zawsze widziała wianuszek dziewczyn.
- Pytałaś mnie, czy wolę chłopców, czy dziewczyny, a ja odpowiadałem, że chłopców. A ty mówiłaś, że ze mną nie można poważnie porozmawiać. Ty chyba chciałaś, żebym usiadł przed tobą załamany i powiedział, że nie wiem, co mam robić, że to dla mnie straszny dramat. Chciałaś, żeby to był dla mnie problem. A nie był. Wolę chłopców i już - mówił Piróg we wspólnym wywiadzie z matką w "Vivie!".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl