Przez lata była w "sekcie". "Lubiłam cierpieć, lubiłam klęczeć"
Córka legendarnego Czesława Niemena, Natalia Niemen, otworzyła się w podcaście "Rachunek sumienia" na temat bolesnego rozdziału w swoim życiu. Artystka wyjawiła, że przez ponad dwie dekady tkwiła w sidłach grupy religijnej, którą nazywa sektą.
Natalia Niemen w szczerej rozmowie w podcaście "Rachunek sumienia" opowiada o wieloletnim uwikłaniu w toksyczną wspólnotę religijną. Artystka bez ogródek przyznaje, że padła ofiarą manipulacji duchowej i psychicznej, a skutki tego doświadczenia odczuwają do dziś jej bliscy.
- Zrobiłam moim synom bardzo dużo krzywdy psychicznej - wyznała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz o finale Tańca z gwiazdami! Niesamowite, na co chcieliby przeznaczyć wygraną.
W jej relacji nie brakuje dramatycznych zwrotów i poruszających wniosków. Natalia Niemen nie tylko rozlicza się z przeszłością, ale i ostrzega innych: nie każda wspólnota religijna jest bezpieczna.
Natalia Niemen: manipulacja w imię Boga
W emocjonalnym wywiadzie dla podcastu "Rachunek sumienia", prowadzonego przez Magdalenę Rigamonti i Tomasza Sekielskiego, Natalia Niemen ujawnia kulisy lat spędzonych w strukturach, które dziś nazywa sektą. Jak wyznaje, wszystko zaczęło się niewinnie - od muzyki, pasji, poczucia duchowego powołania.
- Chciałam być albo artystką, albo zakonnicą – mówi.
Jednak fascynacja duchowością szybko przerodziła się w głębokie uzależnienie emocjonalne i duchowe, z którego wyrwanie się zajęło jej ponad dwie dekady.
Artystka opowiada o liderce wspólnoty, kobiecie-guru, która rzekomo miała sen o ośmiornicy – symbolizującej osiem płyt mających nawrócić Polaków. Jedną z nich miała być płyta Natalii Niemen.
- Sekta wykorzystała mnie, żeby tę płytę zagrać. Guru, kobieta, miała sen. Śniła jej się ośmiornica. Pan jej powiedział, że ta ośmiornica oznacza osiem płyt, i każda z tych płyt będzie ewangelizowała Polskę. Ja byłam jedną z tych osób, które miały te płyty nagrać.
Artystka podkreśliła, że jej naiwność i szczera chęć podążania za Bogiem zostały bezlitośnie wykorzystane. Jak sama przyznała, była na tyle podatna na manipulację, że akceptowała cierpienie fizyczne, klęcząc na posadzce do bólu kolan, wierząc, że w ten sposób zbliża się do sacrum.
- Lubiłam cierpieć. Lubiłam klęczeć na posadzce podczas żeby kolana bolały i plecy bolały. Tak. Oni przyszli kiedyś do domu. No i ojciec był przerażony. No, mama to samo.
Natalia Niemen o winie, macierzyństwie i psychicznej przemocy
Jednym z najbardziej przejmujących momentów rozmowy był ten, w którym artystka opowiedziała o wpływie duchowej manipulacji na swoje dzieci.
- Zrobiłam moim synom bardzo dużo krzywdy psychicznej. Cieszę się, że nie są po prostu sformatowani. Ale poczucie winy noszę do dziś - mówiła z widocznym żalem.
Niemen wskazuje, że przemoc religijna, choć często niewidzialna, jest niezwykle destrukcyjna.
- Religijna przemoc polega głównie na przemocy psychicznej. Czasem ekonomicznej, ale głównie psychicznej. Ona jest cicha, podszyta dobrem, uduchowieniem. A jednak niszczy - podkreśla.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.