Testament ujawniono długo po jej śmierci. Tyle po sobie zostawiła
Mijają 2 lata od śmierci Sinead O'Connor. Piosenkarka zmarła 26 lipca 2023 r., zaledwie 18 miesięcy po tym, jak straciła 17-letniego syna. Gdy ujawniono treść jej testamentu, okazało się, że tak za życia, jak i po śmierci, artystka nie bawiła się w delikatność. Pozwoliła swoim dzieciom "wycisnąć" ile tylko się da z własnej muzyki.
Sinead O'Connor zmarła 26 lipca 2023 roku w Londynie w wieku 56 lat. Jej ciało znaleziono w mieszkaniu. Pojawiły się spekulacje, że artystka przytłoczona żałobą zdecydowała się odebrać sobie życie. Autopsja, jakiej dokonano po jej śmierci, opowiada zupełnie inną historię.
"Irish Independence" dotarł do aktu zgonu gwiazdy. Jak się okazuje, za jej śmierć odpowiadała choroba. Patolog stwierdził, że Sinead zabiło "zaostrzenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i astmy oskrzelowej wraz z infekcją dolnych dróg oddechowych o niewielkim nasileniu". Sotland Yard informował po śmierci gwiazdy, że jej zgon nie jest traktowany jako coś podejrzanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sinead O'Connor walczy o życie syna
Według informacji podanych przez "The Sun", irlandzkie rejestry spadkowe wskazują, że majątek Sinead O'Connor wynosił 1,7 mln funtów. Po odliczeniu długów, kosztów pogrzebu i opłat prawnych, suma ta zmniejszyła się do 1,4 mln funtów.
To dzieci mają zrobić jej muzyką
Za życia Sinead O'Connor była wypowiadającą się bez filtra artystką i bywała skandalistką. Także po śmierci zaskoczyła swoich bliskich. W 2013 roku Sinead O'Connor postanowiła spisać testament, który pozostał w niezmienionej formie aż do chwili jej śmierci.
"Zgodnie z moją wolą, po mojej śmierci, według uznania któregokolwiek z moich dzieci, które w tym czasie będą miały ukończone 18 lat, moje albumy mają zostać wydane, aby wycisnąć z nich tyle, ile są warte" – napisała piosenkarka w podpisanym w 2013 roku dokumencie, do którego "The Sun" dotarł dopiero 1,5 roku po jej śmierci. Na świecie sprzedało się 6,2 mln płyt Sinead, więc potencjalne tantiemy przy ponownych wydaniach mogą być astronomiczne.
"Zanim zadzwonisz na pogotowie"
"Moje dzieci mogą zrobić z moimi prochami, co uznają za stosowne" - pisała w innym miejscu. W 2021 r. O'Connor, udzielając wywiadu magazynowi "People", przekazała, co powiedziała swoim dzieciom.
- Widzisz, kiedy artyści są martwi, są o wiele więcej warci, niż za życia. Tupac wypuścił po śmierci znacznie więcej albumów niż kiedykolwiek zdołał gdy był żywy. To w pewnym sensie obrzydliwe, co robią wytwórnie płytowe. To dlatego zawsze mówiłam moim dzieciom, nawet gdy były małe: "jeśli twoja matka padnie trupem jutro, zanim zadzwonisz na pogotowie, zadzwoń do księgowego i dopilnuj tego, żeby wytwórnie nie zaczęły wypuszczać moich nagrań, nie mówiąc ci, co z pieniędzmi" - opowiadała Sinead.
Synowie artystki mieli również odziedziczyć przedmioty religijne i kolekcję gitar. O'Connor poprosiła, by na jej pogrzebie ubrano ją w sutannę i pochowano z hebrajską Biblią oraz albumem "Theology" z 2007 roku. Wykonawcą testamentu został jej były mąż i producent muzyczny, John Reynolds.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.