Nie żyje papież Franciszek. Tak wyglądało jego dzieciństwo
Wychował się we włoskiej rodzinie. Niezwykle ważną postacią w jego życiu była babcia - to ona zachęcała go do modlitwy. O matce mówił rzadziej - kobiecie nie podobało się, że jej syn chce zostać księdzem. Papież Franciszek odszedł 21 kwietnia 2025 r.
Papież Franciszek zmarł w wieku 88 lat. Informację o jego śmierci oficjalnie przekazał Watykan. Choć urodził się w Argentynie, miał włoskie korzenie. O to, aby pamiętał, skąd pochodzi, zadbała m.in. jego matka, Regina Sívori.
Ojciec przyszłego papieża, księgowy Mario Bergoglio, znalazł się w Argentynie w latach 20. XX wieku, uciekając z Włoch przed faszystowskimi rządami Mussoliniego. Regina Sívori urodziła się w Buenos Aires, ale w jej żyłach płynęła północnowłoska krew. Przyszły papież Franciszek, czyli Jorge Mario, był najstarszy z rodzeństwa. Miał jeszcze dwie siostry oraz dwóch braci. Matka Regina była gospodynią domową i, co podkreślał sam papież, nadzwyczajnie dobrą kucharką. Kiedy Jorge Mario ogłosił, że zostanie księdzem, jego relacja z matką została wystawiona na próbę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczne doniesienia z Watykanu. Nie żyje papież Franciszek
Miał szczególną więź z matką. Modlitwy nauczył się od babci
Papież Franciszek wielokrotnie mówił o tym, że ze swoją mamą dzielił dwie miłości: do gotowania i opery. Regina nauczyła swojego najstarszego syna, w jaki sposób poruszać się w kuchni. To właśnie ona była najmocniejszym filarem całej rodziny. Dbała o męża i dzieci, pilnowała, aby w domu były szanowane włoskie tradycje. Mimo że żyli skromnie, tworzyli szczęśliwą rodzinę.
- Pamiętam świętość niedzieli: najpierw szło się na mszę do kościoła San José, potem były bardzo długie obiady aż do późnego popołudnia (...). Byliśmy biedni, ale z wielką godnością i zawsze wierni temu, co dla nas było włoską tradycją. Mama była wyjątkową kucharką. Robiła domowy makaron, cappelletti z ragù, risotto po piemoncku i pieczonego kurczaka, że palce lizać - mówiła siostra papieża Franciszka, Maria Elena, którą cytuje Onet.
Pięcioro dzieci może przytłaczać. Papież Franciszek wspominał, że były momenty, gdy mama ledwo dawała sobie ze wszystkim radę. W takich chwilach wysyłała Jorge do mieszkającej nieopodal babci. To właśnie ona zaznajomiła przyszłego zwierzchnika Kościoła Katolickiego z modlitwą.
- Mama nie radziła sobie z dwoma maluchami, ale niedaleko mieszkała babcia, która przychodziła co rano i zabierała mnie do siebie. Właśnie babcia nauczyła mnie, jak się modlić - opowiadał papież Franciszek.
17-letni Jorge poczuł, że jego powołaniem jest służba Bogu. Nie przewidział jednak, jak na jego decyzję przyjmie matka.
Powiedział, że zostanie kapłanem. Tak zareagowała mama
Regina Sívori nie chciała, aby najstarszy syn został księdzem.
- Po prostu się wkurzyła, gdy to usłyszała - wspomniał niegdyś papież Franciszek.
Dlaczego tak zareagowała? Być może z powodu przywiązania do tradycyjnych wartości rodzinnych, a może z lęku o przyszłość syna? Jednak po pewnym czasie kobieta zaakceptowała decyzję syna. Jorge Mario przyjął święcenia kapłańskie w 1969 roku. Ukochana mama duchownego zmarła, gdy przyszły papież miał 45 lat.
- Bycie matką to nie tylko urodzenie dziecka, ale jest to także wybór życiowy. Decyzja, aby dawać życie - zaznaczył papież w jednej z przemów do wiernych.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.