Odwróciła się od wiary. Jej słowa nie spodobają się chrześcijanom
Natalia Niemen 24 stycznia 2025 roku skończyła 49 lat. Córka popularnego muzyka nieraz wzbudzała kontrowersje. W listopadzie 2024 roku dodała wpis, który rozjuszył wielu internautów. Wspomniała w nim o konfrontacji z pewną kobietą, do której doszło na dworcu.
Natalia Niemen, niezmiennie inspirująca artystka i córka legendy polskiej muzyki, Czesława Niemena, podąża własną ścieżką. Jej twórczość, nawiązująca do ojcowskiego dziedzictwa, zdobywa uznanie mimo licznych wyzwań.
Nie jest też tajemnicą, że Natalia Niemen otwarcie mówi o swoich poglądach, przez co czasem wylewa się na nią hejt. Nie inaczej było w momencie, gdy przytoczyła sytuację, która przytrafiła się jej na dworcu w Poznaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Natalia Kukulska szczerze o festiwalu w Opolu i wokalu Natalii Niemen
"Zaniedbana kobieta z agresją w oczach"
Natalia Niemen wspomniała o kobiecie, która podeszła do niej na poznańskim dworcu. Starsza pani miała w wyjątkowo nieprzyjemny sposób zwrócić się do wokalistki.
"Napadła na mnie starsza, mała, zaniedbana kobieta, z agresją i opętaniem w oczach. Wrzeszczała przekleństwa, co mi się ma stać złego. Wyzywała mnie od szmat (...).Towarzyszący mi mój kolega, Michał Zator zareagował, jak na prawdziwego mężczyznę przystało i odgonił diaboliczną kobiecinę. Idę o zakład, że pani jest bardzo religijną katoliczką. Ale taką bez Boga, jeno z religią i ideałami systemu. Dlaczego o tym piszę? A nie wiem. Może dlatego, żeby było wiadomo, z czym się muszę niejednokrotnie mierzyć i ile mam siły na to wszystko. Od dekad" - przeczytamy w facebookowym poście Niemen.
Sposób, w jaki zakomunikowała całe zajście, nie spodobał się wielu internautom. Ludzie stwierdzili, że artystka niepotrzebnie wrzuca wszystkich katolików do jednego worka. Do tego stopnia, że w pewnym momencie piosenkarka postanowiła napisać sprostowanie.
"Wierzę w Boga"
Po fali hejtu, jaka wylała się pod postem o kobiecie spotkanej na dworcu, Natalia Niemen odniosła się do nienawistnych komentarzy. Podkreśliła, że jest osobą wierzącą, ale też zauważyła, że wśród osób wierzących można natknąć się na fanatyków.
"Wierzę w Boga. Trudno nie wierzyć w Boga. Bóg jest i jest dobry. Nie mam nic do katolików. Mam wiele do systemów kościelnych, ale to głównie tych protestanckich i ewangelicznych kościołów. Katolików wolę od protestantów (...). Wspomniana przeze mnie w ostatnim poście pani zachowywała się i mówiła tak, jak kilka innych fanatycznych katolików w mojej przeszłości (...). To, że kilkoro katolików życzyło mi śmierci i zarzucało groźbami, nie oznacza, że uważam, że katolicy są źli. Niemniej uważam uwikłania w kościelny system za wysoce niebezpieczny dla społeczeństwa - podkreśliła.
Natalia Niemen o religii
Niemen nieraz wypowiadała się na temat religii. Wokalistka nie kryje, że jej poglądy w tej kwestii ewoluowały.
- Nie z teorii wiem, jak religia potrafi zryć beret, ale z totalnej autopsji. Krzywdziłam ludzi. Uważałam, że wiem lepiej, że jest niebo i piekło. Uważałam, że "ojej, nie wierzysz w Jezusa. Pójdziesz do piekła, bardzo mi przykro" (...). Dziś jestem w miejscu, w którym szanuję czyjś pogląd. Ludzie, którzy są w chrześcijaństwie nie szanują cudzych poglądów. Wierzą, że mają monopol na prawdę, to jest przykre - mówiła w podcaście Katarzyny Zdanowicz.
Z kolei w "Wysokich Obcasach" wyznała, że podczas pandemii zmieniła nastawienie do wiary. - Religia i modlitwa sprowadzają cię do roli robaka, który nic nie może: jestem grzeszna, nie mam mocy, ale z tobą, Boże, jakoś to będzie. To opieranie się na czymś, co jest na zewnątrz, utrzymywanie się na poziomie dziecka, które nie jest za nic odpowiedzialne - wyznała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.