Nie mogła na siebie patrzeć. "Uważałam, że jestem gruba i brzydka"
Jedną z najgłośniejszych ról Katarzyny Bujakiewicz z początku kariery była Mila w filmie Jerzego Hoffmanna "Stara baśń". - Wtedy, z przykrością stwierdzam, myślałam o sobie najgorzej. Nie mogłam oglądać tego filmu, bo uważałam, że jestem gruba i brzydka - mówiła w niedawnym wywiadzie.
Katarzyna Bujakiewicz dała się poznać szerokiej publiczności dzięki występom w popularnych serialach - "Na dobre i na złe", "Magda M." czy "Lekarze". Jedną z jej pierwszych głośniejszych ról była Mila w filmie "Stara baśń" w ekranizacji Jerzego Hoffmanna.
Katarzyna Bujakiewicz myślała o sobie, że "jest gruba i brzydka"
Okazało się jednak, że aktorka nie wspomina dobrze tamtych czasów. - Wtedy, z przykrością stwierdzam, myślałam o sobie najgorzej. Nie mogłam oglądać tego filmu, bo uważałam, że jestem gruba i brzydka - wyznała w wywiadzie dla TVN.
- To okrutne, co często kobiety potrafią sobie same robić w głowie. Z perspektywy czasu nie wiem, jak mogłam tak myśleć, ale to też część naszego zawodu - ciągła ocena. Dlatego staram się mojej córce przekazać coś innego: żeby była dla siebie dobra - dodała.
Katarzyna Bujakiewicz o relacji ze swoją córka i dziećmi Ani Przybylskiej i Jarosława Bieniuka. Czy wciąż wspiera Oliwię?
Bujakiewicz zaakceptowała siebie
Co sprawiło, że zmieniła myślenie? Okazało się, że spojrzenie na siebie z innej perspektywy możliwe było dla niej dopiero od pewnego wieku. - Mówi się, że kobiety po pięćdziesiątce już nic nie muszą, tylko mogą — i ja się tego trzymam. To bardzo uwalniające podejście - powiedziała w tym samym wywiadzie.
Aktorka przyznała jednak, że zrozumiała, że "życie nie polega na walce z samą sobą czy z przemijaniem, ale na akceptacji". - I właśnie takiej akceptacji kiedyś mi brakowało. Młodość ma swoje prawa, swoje tempo, rytm i swoje oczekiwania — ale to nie oznacza, że kolejne etapy życia są mniej wartościowe. Wręcz przeciwnie, są inne - podkreśliła.
Bujakiewicz zauważyła też, że każda osoba ma własny sposób na rozwój - Jedne kobiety próbują walczyć z tym, co nieuniknione, inne uczą się to przyjmować. Ja zdecydowanie odnajduję się w tej drugiej grupie — tych, które wybierają akceptację. I to jest jedna z najważniejszych zmian w moim myśleniu o sobie.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl