Nie każdy zrozumiał żart o mężu. "Jest na Teneryfie z nową Karoliną"
Katarzyna Bujakiewicz udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała m.in. trudach studiów aktorskich czy nieudanych castingach. Aktorka otworzyła się na temat małżeństwa ze sportowcem. - Czasem nawet żartujemy z sytuacji - na przykład, gdy rzuciłam półżartem, że Piotr jest na Teneryfie z nową Karoliną (podpieczną), co znajomi odebrali jako dowcip, a tabloidy… już niekoniecznie - miałam paparazzi pod domem - opowiada.
Katarzyna Bujakiewicz od lat cieszy się opinią jednej z najbardziej lubianych aktorek w Polsce. Widzowie pamiętają ją z seriali, filmów i sceny teatralnej, a mimo upływu lat wciąż potrafi zaskoczyć szczerością. W rozmowie z Aleksandrą Czajkowską w cyklu "Zza kadru" dla tvn.pl wróciła do początków swojej kariery i zdradziła, dlaczego okres szkoły teatralnej wspomina z dużym dystansem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Gawryluk wraz z mężem o dojrzałej miłości i udziale w Afryka Express. Kto kogo namawiał?
Katarzyna Bujakiewicz i trudne początki w szkole teatralnej
Choć dziś Katarzyna Bujakiewicz jest kojarzona z rolami pełnymi energii i naturalności, sama przyznaje, że droga do aktorstwa wcale nie była prosta. W rozmowie wspomina, że lata spędzone w szkole aktorskiej nie dały jej tego, czego się spodziewała.
– Gdy patrzę z perspektywy czasu, mam poczucie, że lata spędzone w szkole teatralnej — a wytrzymałam trzy z czterech — były dla mnie w pewnym sensie zmarnowane. To, co wydawało mi się naturalne i intuicyjne w grze w teatrze, było w szkole podważane. Usłyszałam, że wszystko robię źle – opowiada.
Aktorka przyznaje, że zamiast rozwijać swoją spontaniczność i młodzieńczą energię, czuła się wtłaczana w ramy, które nie miały z nią nic wspólnego.
– Traciłam pewność siebie, poczułam się pogubiona – dodała.
Dopiero spotkanie inspirujących ludzi, w tym reżyserki Anny Augustynowicz, pozwoliło jej odzyskać wiarę w siebie i własne możliwości.
– Umiała czerpać z naszej energii, dodawała skrzydeł, nie wtłaczała w schematy, tylko budowała na tym, kim jesteśmy – wspomina dziś.
Katarzyna Bujakiewicz: casting, którego nie zapomni
W trakcie rozmowy artystka wróciła też pamięcią do jednego z castingów sprzed lat. To doświadczenie okazało się wyjątkowo nieprzyjemne.
– Pamiętam jeden casting sprzed wielu, wielu lat do bardzo popularnego filmu. Gdy weszłam na casting, od razu wiedziałam, że nie chcę w nim grać. Wcześniej nie otrzymałam scenariusza – dopiero na miejscu dowiedziałam się, co konkretnie mam zagrać – wyznała.
Kiedy otwarcie zrezygnowała z udziału, spotkała się z nieprzyjemną reakcją.
– Kiedy przeczytałam scenę, powiedziałam otwarcie, że nie chcę tego grać i rezygnuję. Wtedy drugi reżyser rzucił: "Kogo Ty chcesz grać? Jak myślisz, kogo Ty będziesz grała?" – a potem pojawiły się wulgaryzmy i cała nieprzyjemna otoczka. Do dziś pamiętam tego człowieka – dodała bez ogródek. Mężczyzna do dziś pracuje w zawodzie.
Aktorka o rodzinie i życiu poza blaskiem fleszy
Katarzyna Bujakiewicz nie ukrywa, że prywatność jest dla niej niezwykle cenna. Od lat związana jest z Piotrem Maruszewskim – sportowcem i trenerem, który nie ma nic wspólnego z show-biznesem. Choć parę łączy odmienny świat zawodowy, świetnie się rozumieją.
– On jest sportowcem, ja aktorką — wspieramy się, ale każdy działa w swoim świecie – przyznała.
Ich historia pokazuje, że nie zawsze liczy się formalny ślub. Aktorka długo nie chciała decydować się na małżeństwo, mimo wielokrotnych oświadczyn. Zmieniła zdanie dopiero wtedy, gdy ich córka Ola miała pójść do szkoły. Dziś tworzą stabilną rodzinę, z dala od medialnego zgiełku.
– Mój mąż jest wrażliwy i silny jednocześnie, nigdy nie miał problemu z moją pracą czy obecnością w mediach. Czasem nawet żartujemy z sytuacji — na przykład, gdy rzuciłam półżartem, że Piotr jest na Teneryfie z nową Karoliną (podpieczną), co znajomi odebrali jako dowcip, a tabloidy… już niekoniecznie — miałam paparazzi pod domem – opowiada ze śmiechem.
Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne