Schudła 100 kg. "Możesz czasami zjeść lody albo kiełbasę"
185 kilogramów, strach i decyzja, która zmieniła jej życie. Katarzyna Guzik zrzuciła 100 kilogramów bez cudownych diet i bez operacji. – Możesz czasami zjeść lody albo kiełbaskę z grilla. Ważne, żeby nie przesadzić – mówi dziś. Jakie rady ma dla osób, które chcą zrzucić wagę?
Początek metamorfozy Katarzyny był brutalny. Na majówce w Paryżu zobaczyła scenę, która wryła jej się w pamięć. Straż pożarna wyciągała przez okno mężczyznę z nadwagą, którego ratownicy nie byli w stanie znieść po schodach. – Pomyślałam wtedy: co by było ze mną? Czy gdybym umarła, zmieściłabym się do trumny? – wspomina w rozmowie z Newsweekiem.
Przy wzroście 170 cm ważyła 185 kg. Mimo to podróżowała, lubiła swoje życie. Czasem jednak doświadczała rzeczy, których nie znają ludzie o prawidłowym BMI. – W samolocie prosiłam o specjalny pas, a osoba obok nie mogła opuścić podłokietnika – mówi szczerze.
TYLKO U NAS! Kinga Zawodnik mówi, co sobie poprawiła w twarzy. Tureckie kliniki oferowały jej współprace
Jak Kasia schudła 100 kg?
Zamiast kolejnej diety, Katarzyna wybrała coś zupełnie innego – rozsądek. Nie liczyła na szybkie efekty. Nie głodziła się, nie wykluczała całych grup produktów.
– Możesz sobie czasami pozwolić na lody i kiełbaskę z grilla. Byle nie wejść w nadwyżkę kaloryczną – tłumaczy. Na Instagramie i blogu dzieli się doświadczeniem z innymi, pokazując, że skuteczne odchudzanie to nie magia, lecz matematyka.
Jej motto jest proste: – Nie tyjesz od konkretnych produktów, tylko od nadwyżki kalorycznej. (...) To, ile możesz jeść, żeby nie przybierać, a ile, żeby chudnąć, łatwo policzyć. Są do tego aplikacje. Ale jeśli ważysz 120 kg, nie możesz wzorować się na koleżance z pracy, która waży 70. Musisz dostosować redukcję kalorii do swojej wagi, swojego organizmu i trybu życia – tłumaczy.
Należy pamiętać, że nigdy nie wolno schodzić poniżej tego, co jest potrzebne do utrzymania podstawowej przemiany materii i do tego, żeby organizm się regenerował. – Taki sposób redukcji nie daje natychmiast spektakularnych efektów, trwa dłużej, ale jest skuteczny – mówi Katarzyna Guzik.
Ekspertka: "Nie trzeba wszystkiego zmieniać od razu"
Dietetyczka Justyna Mizera potwierdza, że metoda Katarzyny ma sens. – Najpierw warto sprawdzić stan zdrowia i wykluczyć poważne problemy. Jeśli wszystko jest w porządku, wystarczy wprowadzać drobne zmiany – mówi w rozmowie z Newsweekiem.
– Ktoś, kto codziennie pije dwa litry słodzonego napoju, niech najpierw odstawi tylko to. Przez trzy tygodnie niech pije wodę – już zobaczy różnicę w wyglądzie i wadze – dodaje.
Źródło: Newsweek.pl
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl