Seksualny zegar kobiety
04.11.2010 13:22, aktual.: 05.11.2010 11:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Seks o poranku mógłby dla ciebie nie istnieć, z chęcią natomiast oddajesz się miłosnym uniesieniom wieczorem. W ciągu miesiąca twój apetyt seksualny zmienia się o 180 stopni – od nieposkromionego w czasie dni płodnych, do niemal zerowego przed menstruacją. A jak zmienia się twoje libido wraz z upływem lat?
Seks o poranku mógłby dla ciebie nie istnieć, z chęcią natomiast oddajesz się miłosnym uniesieniom wieczorem. W ciągu miesiąca twój apetyt seksualny zmienia się o 180 stopni – od nieposkromionego w czasie dni płodnych, do niemal zerowego przed menstruacją. A jak zmienia się twoje libido wraz z upływem lat?
Podczas gdy Twój partner, wraz z chwilą otwarcia oczu, nabiera ochoty na poranne igraszki, Ty wolisz spać dalej albo… ruszyć do wypełniania napiętego harmonogramu dnia. Skąd te różnice? Najczęściej winą obarczane są hormony, a dokładnie testosteron, który sprawia, że mężczyźni właśnie rano mają największą ochotę na zbliżenie. U kobiet głównym czynnikiem jest natomiast… psychika. O świcie nie w głowie Ci pieszczoty, lecz zadania i problemy, które musisz rozwiązać w ciągu dnia. Swój „udział” ma również kobieca skłonność do perfekcjonizmu. O każdej porze dnia i nocy chcesz wyglądać kusząco, ochoty na pieszczoty nie dodaje więc niedbała fryzura, cera bez grama makijażu i podpuchnięte oczy.
Inaczej sytuacja wygląda wieczorem, kiedy w końcu możesz się odprężyć, zrelaksować i masz czas, aby przygotować się do miłosnych igraszek. Rozluźniająco działa również myśl, że nie musisz się nigdzie spieszyć, bo masz przed sobą całą noc na odpoczynek.
Kobiece „zamiłowanie” do zamartwiania się decyduje także o seksualnych „wyżach” i „niżach” w ciągu tygodnia. Przytłoczona codziennymi obowiązkami unikasz zbliżeń, odżywasz dopiero w weekend. Nie dziwi więc, że według badań Polacy najchętniej kochają się w sobotę.
Owulacyjny szczyt
Hormony kształtują męskie libido w cyklu dobowym, u kobiet natomiast taka zależność dotyczy cyklu miesięcznego. Kulminacja seksualnego apetytu występuje tuż przed i w trakcie owulacji, czyli podczas dni płodnych. W tych dniach odczuwasz wyjątkowo silne pożądanie, czujesz się seksowna, kusząca, pełna energii, a Twoja cera jest zdrowa i gładka. Biologia zadbała więc o to, aby szczyt Twojego seksualnego apetytu pokrywał się z czasem, kiedy szansa na zapłodnienie jest największa.
Ochota na pieszczoty jest zdecydowanie najniższa na kilka dni przed menstruacją. Prawdopodobnie towarzyszą Ci wtedy objawy napięcia przedmiesiączkowego – bolesność piersi, pogorszenie kondycji cery, obrzęki, płaczliwość i rozdrażnienie, bezsenność. Od czasu do czasu warto jednak skusić się na seks – towarzyszące orgazmowi odprężenie pomoże złagodzić dokuczliwe symptomy PMS. Wiosenny przypływ energii
Wyjątkowa zgodność seksualnego zegara kobiet i mężczyzn dotyczy rytmu rocznego. Człowiek jest częścią natury, więc tak jak ona budzi się do życia na wiosnę i jest pełny energii przez całe lato. Wraz ze wzrostem temperatury zrzucamy kolejne warstwy ubrań, a nic tak nie pobudza pożądania jak odsłonięte ciało. Promienie słoneczne rozgrzewają skórę i poprawiają nastrój. Słońce bowiem zwiększa wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Podobnie jak w czasie weekendu, również i podczas letniego urlopu nabieramy ochoty na seks. Zwłaszcza jeśli dzieci zostały pod opieką babci i spędzamy ten czas tylko we dwoje.
U kobiet niezwykle istotnym czynnikiem, który decyduje o zwiększonym wiosną i latem libido, jest większe poczucie atrakcyjności. Z czego to wynika? Zimą skrywasz ciało w grubych swetrach i kurtkach, starannie ułożoną fryzurę niszczy po chwili deszcz lub czapka, skóra jest blada, włosy się przesuszają i elektryzują. Aura za oknem nie sprzyja aktywności fizycznej, zachęca natomiast do sięgania po czekoladę i inne przekąski. Nierzadko więc przybywa Ci kilka kilogramów. Nie pozwól jednak, żeby i w sypialni wiało chłodem. Długie wieczory sprzyjają romantycznym kolacjom przy świetle świec i kieliszku wina oraz aromatycznym kąpielom. Taki seans z pewnością rozbudzi zmysły.
Od niepewności do świadomości
Męski szczyt apetytu na seks przypada na lata młodości. Kiedy dwudziestoletni mężczyzna mógłby oddawać się tej przyjemności o każdej porze dnia i nocy, jego rówieśniczka znacznie częściej woli delikatniejsze pieszczoty, przytulanie i czułe słowa. Młoda kobieta dopiero wkracza w świat seksu, poznaje swoje potrzeby i reakcje własnego działa. Najczęściej brakuje jej pewności siebie. Nierzadko też odczuwa zniechęcenie spowodowane nieudanymi próbami osiągnięcia orgazmu.
Większa świadomość własnej seksualności i wyższy poziom testosteronu sprawiają, że najwięcej satysfakcji ze zbliżeń ma trzydziestolatka. Nie bez znaczenia jest również fakt stabilizacji życiowej, zarówno w sferze osobistej, jak i zawodowej. Trzydziestoletnia kobieta lubi seks i eksperymenty. Apetyt nieco maleje, kiedy kobieta zbliża się do menopauzy. Nie oznacza to jednak, że pięćdziesięciolatka powinna zrezygnować z seksu. Wręcz przeciwnie – dojrzała kobieta doskonale wie, co sprawia jej przyjemność, nie obawia się zajścia w ciążę, a jakość zbliżeń przekłada się na ich ilość. Warto jednak sięgnąć po lubrykanty, które ograniczą częsty problem zbyt małego nawilżenia pochwy.
POLECAMY: Brakuje mi namiętności