Odziedziczyła po nim majątek. Nikt nie wie, gdzie go pochowała
5 września 2025 roku Freddie Mercury skończyłby 79 lat. Gdzie spoczywa król muzyki? To pytanie od lat zadają sobie fani zespołu Queen. Freddie Mercury powierzył ten sekret swojej "miłości życia", Mary Austin, która odziedziczyła również większość jego majątku.
Freddie Mercury zmarł 24 listopada 1991 roku. Wokalista Queen zostawił po sobie nie tylko ponadczasowe utwory, lecz także ogromny majątek. Największą spadkobierczynią została Mary Austin – kobieta, którą artysta nazywał "miłością swojego życia". To właśnie jej powierzył swój największy sekret, którego do dziś nie zdradziła nikomu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maffashion o stalkerze, sile AI i niebezpieczeństwach z tym związanych.
Freddie Mercury i Mary Austin – niezwykła więź, która przetrwała wszystko
Historia Mary i Freddiego Mercury’ego zaczęła się w latach 70., kiedy młoda dziewczyna pracowała w butiku Biba – miejscu uwielbianym przez gwiazdy rocka. To właśnie tam wpadła w oko charyzmatycznemu wokaliście. Na początku próbowała zachować dystans, ale Mercury nie dawał za wygraną. Po kilku spotkaniach ich znajomość przerodziła się w uczucie, które na zawsze odmieniło życie obojga.
Byli parą przez sześć lat. Artysta nawet się jej oświadczył, ale ślub nigdy się nie odbył. Mercury w końcu przyznał, że pociągają go mężczyźni. Dla Mary była to trudna prawda, ale ich rozstanie nie oznaczało końca relacji. Wręcz przeciwnie – od tego momentu stali się sobie jeszcze bliżsi, a Mary towarzyszyła mu aż do samego końca.
"Miłość jest najtrudniejszym uczuciem do osiągnięcia. Z Mary łączy mnie ogromna miłość. Zawsze była przy mnie" – mówił Freddie Mercury w wywiadzie dla "OK! Magazine".
"Byłam trochę naiwna i zajęło mi trochę czasu, żeby zrozumieć prawdę. Po wszystkim Freddie czuł się dobrze, że w końcu ujawnił swoją biseksualność" – wspominała w rozmowie z Davidem Wiggiem, wieloletnim przyjacielem muzyka.
Testament Freddiego Mercury’ego i tajemnica prochów
Krótko przed śmiercią Mercury sporządził testament, w którym zadbał o swoich najbliższych. Część majątku przypadła jego partnerowi Jimowi Huttonowi, przyjaciołom i współpracownikom. Największy udział otrzymała jednak Mary Austin – dom Garden Lodge w Kensington, prawa do części dochodów z twórczości oraz znaczną część fortuny.
W testamencie znalazło się również coś więcej niż tylko kwestie finansowe. Freddie Mercury powierzył Mary najważniejszą misję – to ona miała zająć się jego pochówkiem. Chciał, aby miejsce spoczynku pozostało tajemnicą i nigdy nie stało się celem pielgrzymek fanów. Mary wypełniła jego wolę. Do dziś nikt nie wie, gdzie spoczywają prochy wokalisty – oprócz niej.
Mary Austin wyznała: "Myślałam: ‘Pozostawiłeś mi zbyt wiele, zarówno jeśli chodzi o majątek, jak i rzeczy, którym trzeba sprostać. Nie czułam się na siłach’" (wywiad dla Davida Wigga).
Dziedzictwo artysty żyje dalej
Mary Austin odziedziczyła prawa do 50 proc. przyszłych zysków z twórczości Queen, a po śmierci rodziców Mercury’ego jej udział wzrósł aż do 75 proc. Dochody wciąż rosną – szczególnie po sukcesie filmu "Bohemian Rhapsody", który zarobił na całym świecie setki milionów dolarów. Brytyjska prasa szacowała, że sama Mary mogła otrzymać z tego tytułu około 40 mln funtów.
Czytaj też: Witkacy zakochał się w mojej matce. Tak zareagował na wiadomość, że ona wyjdzie za innego
Dziś, w wieku 74 lat, Austin mieszka w dawnej posiadłości Mercury’ego, strzeżonej wysokim murem i otoczonej japońskim ogrodem. Rzadko pokazuje się publicznie, stroni od mediów i konsekwentnie milczy na temat miejsca spoczynku swojego przyjaciela. Jak twierdzą sąsiedzi, od lat prowadzi bardzo skryte życie.