Tak wygląda jego małżeństwo. "Dla niektórych związków to zabójcze"
Jego życie to gotowy scenariusz na film. Po rozstaniu z pierwszą żoną, Liroy, czyli Piotr Marzec, odnalazł drugą szansę na miłość u boku Doroty. Jak wygląda ich wspólne życie i co jest, według artysty, sekretem ich szczęścia? Liroy nie ukrywa, że "wpadł po uszy".
Życie miłosne gwiazd od lat wzbudza spore zainteresowanie, a w przypadku Liroya jest to temat, który zawsze wywołuje emocje. Raper, który od dawna cieszy się mianem jednego z najbardziej charakterystycznych artystów w Polsce, nie kryje, że w życiu prywatnym odnalazł prawdziwe szczęście. Choć jego pierwsze małżeństwo zakończyło się po dekadzie, dziś twierdzi, że los wynagrodził mu wszystkie wcześniejsze doświadczenia. W rozmowie z Shownews.pl muzyk opowiedział o swojej drugiej żonie Dorocie i zdradził, jak wygląda ich codzienność po ślubie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Minge o potłuczonych żebrach, braniu na litość i niezadowoleniu z ocen jury.
Liroy i jego druga żona – historia pełna zmian
Raper Piotr "Liroy" Marzec ma za sobą już jedno małżeństwo. W 2012 roku stanął na ślubnym kobiercu z Joanną Krochmalską, jednak ta relacja zakończyła się rozwodem w 2022 roku. Artysta nie ukrywał, że był to dla niego trudny okres, ale niedługo później spotkał Dorotę, z którą od razu połączyło go wyjątkowe uczucie. Dwa lata po rozstaniu z pierwszą żoną ponownie powiedział sakramentalne "tak", tym razem na Kaszubach.
Uroczystość była kameralna, ale nie zabrakło na niej znanych twarzy. Od tego momentu Liroy i Dorota są praktycznie nierozłączni. Jak sam przyznaje, to właśnie dzięki niej dziś czuje się spełniony nie tylko jako artysta, ale też jako mąż i ojciec.
– Dorotka jest niesamowitą mamą. Wielu rzeczy się od niej nauczyłem. Pokazała mi jak patrzeć na niektóre sprawy z innej perspektywy. Niesamowicie mnie wspiera, poza tym jest wspaniałą mamą, żoną i partnerką. Jestem zakochany — wpadłem po uszy. Każdego dnia dziękuję, że mam tak niesamowite osoby obok siebie jak właśnie Dorotka, moje dzieci, przyjaciele – wyznał Liroy w rozmowie z Shownews.pl.
Tak wygląda ich małżeństwo. "Dla niektórych związków to zabójcze"
Choć dla wielu par bycie razem niemal bez przerwy mogłoby okazać się trudne, Liroy i jego żona zupełnie nie odczuwają z tego powodu problemów. Wręcz przeciwnie – artysta uważa, że wspólne spędzanie czasu jeszcze bardziej ich do siebie zbliża. Nie ma mowy o nudzie czy znużeniu, a rozmowy i codzienne obowiązki traktują jak naturalny element budowania więzi.
– Jesteśmy ze sobą cały czas, rozmawiamy ze sobą i przebywamy w swoim towarzystwie. Oczywiście dla niektórych związków jest to zabójcze, a u nas to jakoś fajnie tak naturalnie wychodzi i myślę, że jest to coś, co zbliża nas do siebie, bo mamy świetną relację i w ogóle nie nudzimy się za sobą – podsumował Liroy.
Dziś artysta otwarcie mówi, że małżeństwo z Dorotą dało mu spokój i szczęście, o które wcześniej trudno mu było w życiu prywatnym. Ich relacja opiera się na wzajemnym wsparciu i bliskości, które – jak sam podkreśla – są najlepszym fundamentem dla miłości, nawet w obliczu codziennych wyzwań.
Ignacy, najmłodszy syn rapera, ma dziś dopiero kilka miesięcy, dlatego codzienność pary kręci się wokół opieki nad maluchem i starszymi dziećmi. Raper przyznaje, że to spore wyzwanie, ale jednocześnie źródło wielkiej radości. Podkreśla też, że mimo natłoku obowiązków zawsze starają się znaleźć czas dla siebie i pielęgnować relację.
– Nie mieliśmy czasu na wakacje, a nawet na to, by pojechać w podróż poślubną, chociaż minął już ponad rok. Niedługo po ślubie nagle się okazało, że Dorota jest w ciąży, więc ten okres musieliśmy spędzić w domu, bo nie wyjeżdżaliśmy. Teraz Ignacy jest bardzo mały – ma dwa miesiące, trochę tych dzieci mamy, żeby gdzieś wyjechać w dłuższą wyprawę, ale w tej chwili podróżujemy po Polsce w różne miejsca. Staramy się o to, żeby dzieci miały ciekawe wspomnienia, a szczególnie w okresie wakacji – tłumaczył muzyk.