Po której randce iść do łóżka? Ekspertka mówi jasno
Randka, motyle w brzuchu, pierwszy pocałunek i co dalej? Chyba każdemu zdarzyło się zastanawiać, czy przypadkiem związek nie posuwa się za szybko, albo może zbyt wolno, w szczególności jeśli chodzi o moment, w którym para idzie pierwszy raz do łóżka.
Wielu ludzi zastanawia się, kiedy jest odpowiedni czas na pierwszy seks z nowym partnerem. Psycholożka Katarzyna Kucewicz podkreśla, że dylemat ten często wynika z presji społecznej i oczekiwań. Jak wyjaśniła w rozmowie z "Wysokimi Obcasami", przez lata funkcjonował mit "trzeciej randki" jako momentu, kiedy wypada zdecydować się na intymność. Jednak coraz więcej osób kwestionuje tę umowną granicę.
Odpowiedź na pytanie, kiedy jest ten właściwy czas, jest skomplikowana i może się wahać od kilku randek do kilku miesięcy. Nie ma wielu badań naukowych na temat tego, kiedy należy zdecydować się na pierwszy seks w nowym związku, a grupy badawcze, w podobnych analizach skupiały się głównie na studentach i na parach heteroseksualnych po ślubie, a tymczasem nie dla każdego człowieka sprawy muszą się toczyć według utartego schematu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polki w gabinetach seksuologów. Marta Szarejko wyjawia z jakimi problemami przychodzą
Nie ma uniwersalnych zasad
Seksuolożka Rachel Wright powiedziała "Business Insiderowi", że wiele osób czuje, że najpierw powinno się osiągnąć pewne kamienie milowe w związku, jak poznanie partnera, pierwszy pocałunek itd., jednak nie dla każdego taki scenariusz jest tym jedynym słusznym.
- Nie ma uniwersalnych zasad i każda osoba jest inna. Niektóre osoby potrzebują bezpiecznej emocjonalnej więzi, zanim będą uprawiać seks, inne jej nie potrzebują, niektóre jej chcą, inne nie - podkreśla ekspertka. Dodała przy tym, że w każdym związku seksualne tempo jest wyjątkowe i trudno przewidzieć, jak pierwsze seksualne doświadczenie z partnerem rozwinie się w przyszłości.
- Jeśli seks jest dla ciebie ważny, uprawiaj go, gdy czujesz się z tym dobrze. I pamiętaj, że im lepiej poznasz czyjeś ciało, umysł i preferencje, tym lepsze będą zbliżenia - podkreśliła Wright. Seksuolożka zachęca też do tego, by odpowiedzieć sobie na kilka pytań. - Dlaczego chcę seksu teraz? Czy to uwarunkowania społeczne, czy ja rzeczywiście tego chcę? - wylicza ekspertka.
To wina patriarchatu?
Katarzyna Kucewicz zaznacza, że kluczowy jest moment, w którym obie strony czują się gotowe, bez przymusu czy poczucia, że "tak wypada". Badania pokazują, że osoby, które czekały dłużej na pierwszy seks, często zgłaszały wyższą satysfakcję z relacji. Jednak silne pożądanie od samego początku może sprzyjać więzi emocjonalnej.
- Są osoby, które działają na siebie mocno niczym rażenie piorunem i chcą być blisko natychmiast, a przedłużanie tego czasu dla zasady frustruje je i drażni - zauważa Katarzyna Kucewicz.
- Przez patriarchat wiele kobiet czuje, że powinny być zdystansowane, że lepiej jest, jeśli druga osoba musi sobie na tę partnerkę zasłużyć, poczekać na nią. Że nie warto śmiało i szybko realizować swoich fantazji i potrzeb - dodaje.
Inne szkoły
Zdaniem psychoterapeuty Bartona Goldsmitha, cytowanego przez "Business Insidera", wystarczy, że para spędzi ze sobą sześć godzin, by była gotowa na zbliżenie. To może być jedna randka i jeszcze jakieś wyrwane w biegu godziny. Wielu parom we współczesnym zabieganym świecie spędzenie ze sobą tyle czasu zajmuje nawet kilka tygodni. Zdaniem Goldsmitha, im dłużej czekają, tym mocniej wzbiera w parze napięcie.
Inne podejście sugeruje czekanie przez około trzy miesiące. Chodzi o to, by zdążył upłynąć "miesiąc miodowy" w związku, który nacechowany jest intensywnymi emocjami. Część ekspertów uważa, że po tym czasie relacja staje się stabilna, a partnerzy wiedzą już, czy są dobrze dopasowani.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.