Wlej do rosołu. Kucharki niechętnie zdradzają ten trik

Pomimo rosnącej popularności dań z innych kuchni, dla wielu osób niedzielny obiad to przede wszystkim talerz gorącego rosołu, który następnie często staje się podstawą do przygotowania innych potraw, takich jak np. zupa pomidorowa. Podpowiadamy, jak przyrządzić bulion tak, aby domownicy wręcz błagali o dokładkę.

Rosół tradycyjnie gotuje się na mięsie drobiowym, czasem w połączeniu z wołowiną. Sekretem jest dodanie mięsa do zimnej wody i jego samodzielne gotowanie przed umieszczeniem warzyw. Bardzo ważne jest także, aby solić zupę dopiero pod koniec procesu gotowania, co pozwala na pełne oddanie smaku przez składniki.

Gdy na powierzchni rosołu zaczną pojawiać się pierwsze "oczka" można dodać do niego marchew, natkę pietruszki oraz opaloną cebulę. To jednak nie wszystko. Nie zapominajmy również o zbieraniu szumowin. Profesjonalni kucharze również radzą, by podczas gotowania kilkukrotnie dodać do zupy zimną wodę. Tak zwane hartowanie rosołu polega na obniżeniu jego temperatury, dzięki czemu staje się on klarowny.

Co ciekawe, istnieje jeszcze inny sposób, by poprawić wygląd i smak rosołu. Wystarczy bowiem rzucić do zupy kilka kostek lodu. Nawet jego najmniejsza ilość może sprawić, że wywar przestaje być mętny.

Czytaj też: Rzadko gotujemy na tym rosół. To poważny błąd

Istnieje wiele sposobów, dzięki którym przyrządzimy naprawdę pyszny rosół. Jeden z nich związany jest z warzywami, które do niego dodajemy. Zanim dodamy je do zupy, warto wcześniej upiec je w piekarniku nagrzanym do ok. 200 stopni.

Gdy zauważymy, że warzywa zaczynają się prażyć, możemy wyjąć je z piekarnika, a następnie dodać do gotującego się mięsa. Dzięki temu rosół staje się znacznie bardziej aromatyczny oraz ma lepszy smak.

Czytaj też: Polacy kochają tę przyprawę. Lepiej z niej zrezygnuj

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl