Wspomina "Taniec z gwiazdami". "To nie moja bajka"
Magdalena Narożna wystąpiła w 16. edycji popularnego tanecznego show. Jak przyznała w wywiadzie, to właśnie ten program stanowił dla niej największe wyzwanie wśród wszystkich telewizyjnych formatów, w których miała okazję wziąć udział. - Nie przypuszczałam, że będzie to takie ciężkie dla mnie - wyjawiła.
Magdalena Narożna wspomina "Taniec z gwiazdami"
Magdalena Narożna wyjawiła, że była zapraszana do "Tańca z gwiazdami" kilkukrotnie. Nie przyjęła jednak wcześniej propozycji ze względu na swoje plany i zobowiązania zawodowe. Jednak przy XVI edycji okazało się, że znajdzie przestrzeń na udział w tanecznym show. Choć nie żałuje, że podjęła się tego wyzwania, wprost mówi o tym, że nie było jej łatwo. - To nie moja bajka - powiedziała wprost podczas rozmowy z Agnieszką Matracką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Magdalena Narożna mówi o byłym mężu: "To ciężki temat". Gwiazda zdradziła, że walczyła o związek dla córki
Fizyczne wyzwanie. "Jechałam na bardzo silnych tabletkach"
Magdalena Narożna w rozmowie z dziennikarką portalu kobieta.gazeta.pl przyznała, że nie spodziewała się, że udział w "Tańcu z gwiazdami" będzie dla niej aż takim wyzwaniem
- Same treningi to była dla mnie naprawdę frajda, przyjemność, czasami łzy. Rzeczywiście przeszłam bardzo ciężką drogę przez ten program. Po pierwsze dogrywka, która nie zdarzała się jeszcze w programie w trzecim odcinku, gdzie trzeba było przygotować dwa tańce, wtedy nabawiłam się przeciążeniowego złamania kości w stopie, pęknięcia żebra (...). Jechałam na bardzo silnych tabletkach przeciwbólowych, żeby tańczyć - wspomniała Narożna.
Po wspomnianych kontuzjach wokalistka wyjawiła, że nie mogła się już zupełnie wyluzować, a same treningi były fizycznym wyzwaniem.
- W każdym razie to była przygoda mojego życia - zaznaczyła.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
