Powiększyła piersi. Teraz apeluje do wszystkich kobiet
Znana z programu "Gogglebox. Przed telewizorem" Agnieszka Kotońska niedawno przeszła operację powiększenia biustu. Teraz zaapelowała do kobiet o rozsądek i ostrożność w podejmowaniu tak ważnych decyzji.
- Po wielu latach walki z nadprogramowymi kilogramami zrzuciłam 40 kg i stwierdziłam, że czas zrobić operację powiększenia piersi, bo jednak wszystko da się wyćwiczyć, a biustu nie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby kobiety korzystały z tego typu usług i poprawiały delikatnie swoje niedoskonałości, które im przeszkadzają - mówiła przed operacją w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kotońska: "Być może zaczęłam podobać się panom, czasem zostawiają serduszko"
Po zabiegu, za pośrednictwem Instagrama, podzieliła się ze swoimi odbiorcami przebiegiem operacji i swoimi przemyśleniami.
"Byłam w najlepszych rękach u profesjonalistów, którzy wiedzieli, co robią. Wszystko było na najwyższym poziomie, zero przypadkowości" - relacjonowała po operacji. "To moja decyzja i mój wybór. Nie chcę potem dyskusji typu: 'za duży', 'za mały', 'a czemu nie ta firma'. Wybrałam tak, bo tak było najlepiej dla mnie. I każda z Was powinna podejmować decyzję dla siebie, nie według cudzego rozmiaru czy gustu - dodała.
Mimo stanowczego podkreślenia, że nie będzie dzieliła się szczegółami rozmiarów, kobieta wciąż dostaje wiele pytań od internautek. Kotońska postanowiła jeszcze raz odnieść się do sprawy na Instagramie.
"Kochani, ja już to raz powiedziałam - i jasno napisałam w poście na moim Instagramie (na pewno znajdziecie). Temat operacji biustu - tak, miałam. Ale nie zamierzam się tutaj chwalić, ile mam milimetrów, i jaki dokładnie rodzaj implantów. Nie dlatego, że ukrywam - ale dlatego, że to nie jest uniwersalna recepta. Każde ciało jest inne. Implanty dobiera się do wzrostu, wagi, sylwetki - nie do tego co ma koleżanka z Internetu. To lekarz robi pomiary, doradza, tłumaczy" - podkreśliła.
"Ja wam oczywiście mogę powiedzieć, jak wyglądało moje przygotowanie do operacji, jak się czułam po niej - krok po kroku, co stosowałam, jakie maści na blizny, jakie plastry - wszystko. (...) Ale pamiętajcie - to, co sprawdziło się u mnie, nie musi sprawdzić się u was" - zastrzegła celebrytka, apelując o ostrożność.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.