Żyje w związku LAT. "Uprawiamy ten proceder od prawie 40 lat"
Czy można tworzyć szczęśliwy związek, mieszkając osobno? Aktorka Małgorzata Pieczyńska i jej mąż, Gabriel Wróblewski, od niemal 40 lat udowadniają, że tak. – Mój mąż mówi na to, że to jest triumf wyobraźni nad rzeczywistością – mówi aktorka.
Małgorzata Pieczyńska od 35 lat prowadzi, jak sama mówi, "podwójne życie". Część roku spędza w Polsce, część w Szwecji, gdzie na stałe mieszka jej mąż. – Mój mąż jest w Sztokholmie, dosyć niechętnie przyjeżdża do Warszawy, czyli jestem zmuszona siłą rzeczy bywać często w Sztokholmie. No i już uprawiamy ten proceder od prawie 40 lat, od 1986 roku – wyznała w programie Dzień Dobry TVN.
Choć dla wielu par taka odległość byłaby nie do zniesienia, oni nauczyli się z niej czerpać siłę. – Mój mąż mówi na to, że to jest triumf wyobraźni nad rzeczywistością – dodała aktorka.
"Dzień Dobry TVN" pyta: Co nie wypada kobiecie "w pewnym wieku"
Miłość na dwa kraje
Para poznała się w Sztokholmie. – Była prezentacja filmu "Jezioro Bodeńskie", gdzie grałam taką dwudziestolatkę, potem po iluś tam latach spotykałam w dorosłym wieku już głównego bohatera i Gabrys widział ten film, podszedł do mnie i mówi: To pani grała Suzanne, jeśli zestarzeje się pani jak Suzanne, będzie mi się pani podobać całe życie. Bajer nie z tej ziemi – wspominała z uśmiechem.
Już wtedy wiedzieli, że łączy ich coś więcej niż chwilowe zauroczenie. – Nie są to nasze pierwsze małżeństwa, jesteśmy mężczyzną po przejściach i kobietą z przeszłością, w związku z tym, wykorzystując chyba odrobinę inteligencji, staraliśmy się nie popełniać tych samych błędów, które były w poprzednich związkach – tłumaczyła Pieczyńska.
Zanim zdecydowali się na wspólne życie, postanowili się sprawdzić. – Powiedzieliśmy sobie, jeśli cokolwiek będzie nie tak, to rozstajemy się, dlatego, że już lepiej być nie może. Jeżeli nie złapaliśmy się na niczym w ciągu dwóch tygodni, co byłoby nie do przyjęcia, no to spróbujmy – wspominała Pieczyńska.
Małgorzata Pieczyńska podkreśla, że mimo fizycznej odległości, z mężem są w ciągłym kontakcie. – Bez przerwy gadamy. To jest pokrewieństwo dusz i bardzo dbamy o to, żeby mieć wspólne zainteresowania, dużo wspólnych lektur – opowiada.
Związki LAT – miłość w nowoczesnym wydaniu
Model relacji, jaki od lat praktykują Pieczyńska i Wróblewski, znany jest jako LAT (z ang. living apart together). To związek, w którym partnerzy pozostają w stałej, monogamicznej relacji, ale świadomie wybierają życie w osobnych domach.
– Związki LAT to idealne rozwiązanie dla par, które potrafią utrzymać równowagę między niezależnością a intymnością. Tego typu relacje opierają się na dużym zaufaniu i świadomej decyzji o wspólnym życiu. Oczywiście, może to wiązać się z pewnymi wyzwaniami, jak uczucie oddalenia czy obawa przed samotnością. Jednak pary, które decydują się na taki model życia, zazwyczaj są w stanie stworzyć głęboką więź, opierającą się na emocjonalnej bliskości, a nie na codziennej obecności fizycznej – mówi w rozmowie z WP Kobieta psycholożka Dorota Minta.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl