Coraz więcej takich związków. Układ "LAT" nie wszystkim służy

Związek LAT, czyli Living Apart Together, to coraz popularniejsza forma relacji, w której partnerzy decydują się na mieszkanie osobno, mimo że są w związku. - To brak dojrzałości, a nie autonomia jest problemem - przekonuje psycholog Mateusz Grzesiak.

Tworzą związek, ale mieszkają osobno (zdjęcie ilustracyjne)
Tworzą związek, ale mieszkają osobno (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Coraz większą popularność zyskuje związek w modelu LAT, czyli Living Apart Together, to forma relacji, w której partnerzy decydują się na życie osobno, mimo że są w relacji. Taki model pozwala na zachowanie niezależności i przestrzeni osobistej, co dla wielu par jest kluczowe.

Związki LAT dotyczą zwłaszcza młodszych par, które cenią sobie swoją niezależność i chcą mieć osobną przestrzeń. W praktyce oznacza to, że każda osoba mieszka we własnym mieszkaniu, a spotkania odbywają się u jednego lub drugiego partnera.

W rozmowie z "Dzień dobry TVN" psycholog Mateusz Grzesiak określił takie podejście do bycia razem mianem "konsumpcjonizmu relacyjnego". Uważa on, że w takim związku chodzi o egocentryczne zaspokajanie potrzeb.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wendzikowska o życiu singla: "UWIELBIAM TO". Chodzi na randki sama ze sobą!

- Wśród zwolenników LAT znajdziemy argumenty o zachowaniu wolności i autonomii, co wynika z braku rozumienia obu koncepcji oraz myleniu egoizmu z wartościami i potrzebami. Wolność to wartość i jako idea jest niezależna od warunków zewnętrznych. W każdym układzie relacyjnym - rodzinie, związku, przyjaźni - zawsze jesteśmy w określony sposób zależni (nawet biologicznie, bo układy nerwowe ludzi razem żyjących się koregulują) i dopiero zarządzanie tą zależnością umożliwia zdrowe bycie razem – powiedział w rozmowie z "Dzień dobry TVN" Mateusz Grzesiak.

Zwolennicy LAT podkreślają, że wspólne mieszkanie rodzi wiele problemów – traci się swoją niezależność, trzeba ustalić podział obowiązków, przegadać kwestie finansowe. Zdaniem Grzesiaka w szczególności na argument niezależności warto zwrócić uwagę. Osoby, które go używają, powinny to poważnie przemyśleć.

- To brak dojrzałości, a nie autonomia jest problemem. LAT to model funkcjonowania dla tych, którzy chcą mieć lekko, łatwo, przyjemnie, ale nie są gotowi wchodzić w głębsze relacje - podkreśla psycholog w rozmowie z "Dzień dobry TVN".

Dlaczego pary wybierają LAT?

Często jednak w grę wchodzą obiektywne powody, dla których pary nie modą dzielić adresu. Są to m.in. praca, zajęcia i życiowe okoliczności, które mogą sprawić, że dla pary bardziej praktyczne jest zachowanie osobnych miejsc zamieszkania. Dla niektórych osób kluczowe jest zachowanie swojej przestrzeni i czasu dla siebie, co pozwala na utrzymanie bliskości z partnerem.

- Niektóre pary wybierają LAT, bo nie mają warunków do życia razem – np. jedno wyjeżdża za granicę, żyją w różnych miastach albo nie znają się jeszcze na tyle, by razem zamieszkać. To jednak wynika z obiektywnych powodów, a nie własnego wygodnictwa – wyjaśnia ekspert.

Psycholog ostrzega także, że dzieci wychowywane w takich relacjach mocno odczuwają nietypowy styl życia rodziców.

- Dzieci wychowywane przez pojedynczych rodziców mają gorsze osiągnięcia akademickie, a bliskość na odległość jest trudniejsza - wyjaśnia.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Materiały WP
Materiały WP© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)